XIV C 414/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2023-02-08

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lutego 2023 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Marcin Garcia Fernandez

Protokolant: p.o. stażysty Agata Nagórna

po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2023 r. w Pile

na rozprawie

sprawy z powództwa K. M., A. N. i M. W.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

1.  ustala, że umowa kredytu hipotecznego nr (...)- (...), zawarta 10 stycznia 2006 r. między K. M. i Z. M. (1) a poprzednikiem prawnym pozwanego Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w K., jest nieważna;

2.  zasądza od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki K. M. 47.496,21 (czterdzieści siedem tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt sześć i 21/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

a)  od kwoty 31.278,03 zł od dnia 29 czerwca 2021 r. do dnia zapłaty,

b)  od kwoty 16.218,18 zł od dnia 29 kwietnia 2022 r. do dnia zapłaty;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódek K. M., A. N. i M. W. łącznie (do majątku wspólnego) 29.487,31 (dwadzieścia dziewięć tysięcy czterysta osiemdziesiąt siedem i 31/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

a)  od kwoty 19.987,79 zł od dnia 29 czerwca 2021 r. do dnia zapłaty;

b)  od kwoty 9.499,52 zł od dnia 29 kwietnia 2022 r. do dnia zapłaty;

4.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

5.  kosztami procesu obciąża pozwanego i z tego tytułu zasądza od niego na rzecz powódek solidarnie kwotę 6.739,71 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

Marcin Garcia Fernandez

UZASADNIENIE

Powódki K. M., A. N. i M. W. w pozwie złożonym w Sadzie Rejonowym w Trzciance domagały się, po pierwsze, zasądzenie od pozwanego Banku (...) SA z siedzibą w W. na swoją rzecz solidarnie (łub łącznie) kwoty 19.043,02 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty oraz po drugie, ustalenia, że w umowie kredytu nr (...)- (...) z dnia 10 stycznia 2006 r., zawartej pomiędzy nimi a Bankiem (...) SA z siedzibą w G., postanowienia ust. 2 pkt 2 i pkt 4 Załącznika nr 8 w zakresie odnoszącym się do denominacji są bezskuteczne względem nich. Jako ewentualne powódki zgłosiły żądania ustalenia, że umowa kredytu nr (...)- (...) z dnia 10 stycznia 2006 r., zawarta pomiędzy nimi a pozwanym jest nieważna oraz zasądzenia od pozwanego na ich rzecz solidarnie (lub łącznie) 32.222,79 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty. Ponadto powódki wniosły o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz solidarnie (lub łącznie) kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.

W uzasadnieniu powódki podniosły, że 10 stycznia 2006 r. powódka K. M. i jej mąż Z. M. (1), jako konsumenci zawarli z Bankiem (...) SA z siedzibą w G. umowę o kredyt nr (...)- (...). W dniu 25 grudnia 2018 r. zmarł Z. M. (1). Jego spadkobiercami są żona - K. M. i córki - A. N. i M. W.. Umowa została zawarta według standardowego wzorca stosowanego przez pozwanego. Postanowienia umowy nie były z kredytobiorcami negocjowane. Przed popisaniem umowy Bank nie poinformował ich o sposobie i mechanizmie ustalania kursu CHF, o ryzyku związanym z możliwością jednostronnego kształtowania wysokości zadłużenia, o stosowaniu dwóch różnych rodzajów kursów CHF oraz jego ekonomicznych skutkach oraz, że ponoszą nieograniczone ryzyko kursowe. Pozwany jest następca prawnym Banku (...) SA. Klauzula denominacyjna ma charakter niedozwolony i nie wiąże kredytobiorców. W związku z jej stosowaniem w okresie od 28 stycznia 2011 r. do 12 stycznia 2021 r. nadpłaciły raty kredytu w wysokości objętej głównym żądaniem zasądzenia. Na wypadek gdyby Sąd uznał umowę za nieważną w całości, domagają się kwoty objętej głównym żądaniem zasądzenia oraz dodatkowo kwoty objętej ewentualnym żądaniem zasądzenia, tak aby suma tych kwot dawała 51.265,81 zł, czyli tyle, ile świadczyły na poczet umowy od 28 stycznia 2011 r. do 12 stycznia 2021 r.

W uzasadnieniu pozwu powódki przytoczyły także szeroką argumentację na poparcie zarzutów nieważności umowy kredytu z powodu sprzeczności z prawem i zasadami współżycia społecznego oraz abuzywności jej postanowień i ich konsekwencji.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódek solidarnie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Zgłosił zrzuty przedawnienia roszczenia, jego sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, braku wzbogacenia i barku obowiązku zwrotu wzbogacenia, a nadto w obszernej argumentacji krytycznie odniósł się do stanowiska powódek co do nieważności umowy i abuzywności jej postanowień (k. 82-103).

Pismem z 4 kwietnia 2022 r. powódki zmieniły powództwo w ten sposób, że w ramach żądania głównego wniosły o: 1) zasądzenie od pozwanego na ich rzecz solidarnie (lub łącznie) 76.983,51 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 51.265,81 zł od dnia 28 sierpnia 2021 r. do dnia zapłaty i od kwoty 25.717,70 zł od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu modyfikacji powództwa do dnia zapłaty; 2) ustalenie, że umowa kredytu nr (...)- (...) z dnia 10 stycznia 2006 r. jest nieważna; natomiast w ramach żądania ewentualnego wniosły o ustalenie, że w umowie kredytu nr (...)- (...) z dnia 10 stycznia 2006 r., zawartej z Bankiem (...) SA z siedzibą w G., postanowienia ust. 2 pkt 2 i pkt 4 Załącznika nr 8 w zakresie odnoszącym się do denominacji są bezskuteczne względem nich. W uzasadnieniu powódki wskazały, że w wyniku zmiany powództwa dochodzą całości świadczeń spełnionych w wykonaniu umowy kredytu od 10 stycznia 2006 r. do 10 marca 2022 r. oraz zmieniają kolejność żądań ustalenia zgłoszonych w pozwie jako główne i ewentualne (k. 193-196).

W konsekwencji powyższej zmiany, postanowieniem z 12 kwietnia 2022 r. Sąd Rejonowy w Trzciance stwierdził swa niewłaściwość i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Poznaniu, jako właściwemu (k. 206).

W piśmie z 8 czerwca 2022 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa także w zmienionej części (k. 218-224).

Pismem z 5 września 2022 r. powódki zmieniły powództwo w zakresie głównego żądania zapłaty w ten sposób, że wniosły o zasądzenie od pozwanego na rzecz K. M. 47.496,21 zł z ustawowymi odsetkami od za opóźnienie od 28 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz łącznie do majątku wspólnego 29.487,31 zł, z czego 3.769,60 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 28 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty i 25.717,71 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu modyfikacji powództwa z 4 kwietnia 2022 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazały, że z uwagi na brak działu spadku po Z. M. (1), świadczenia uiszczone do jego śmierci z majątku wspólnego kredytobiorców muszą być dochodzone do majątku wspólnego spadkobierców (k. 247-248).

Pismem z 5 września 2022 r. powódki ponownie zmieniły powództwo w zakresie głównego żądania zapłaty w ten sposób, że wniosły o zasądzenie od pozwanego na rzecz K. M. 47.496,21 zł , z czego 31.278,03 zł z ustawowymi odsetkami od za opóźnienie od 28 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty i 16.218,18 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu modyfikacji powództwa z 4 kwietnia 2022 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz łącznie do majątku wspólnego 29.487,31 zł, z czego 19.987,79 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 28 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty i 9.499,52 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu modyfikacji powództwa z 4 kwietnia 2022 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu powołały się na konieczność dostosowania żądania odsetkowego do okoliczności sprawy (k. 265-266).

Pismem z 2 stycznia 2023 r. pozwany nie wyraził zgody na częściowe cofnięcie żądania odsetek, wynikające z pisma powódek z 5 września 2022 r. (k. 278).

Na rozprawie 24 sierpnia 2022 r. powódki zostały poinformowane, że umowa kredytu zawiera postanowienia niedozwolone, których konsekwencją jest jej nieważność, a następnie na rozprawie 4 listopada 2022 r. zostały pouczone, jakie to może nieść dla nich negatywne konsekwencje. Powódki sprzeciwiły się utrzymaniu klauzul abuzywnych i zaakceptowały konsekwencje nieważności umowy (k. 245 i 259).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W 2003 r. powódka K. M. i jej mąż Z. M. (1) zaciągnęli kredyt budowlano - hipoteczny w złotych w Banku (...) SA Oddział w T. na budowę domu. Kwota tego kredytu okazała się niewystarczająca na pokrycie wszystkich kosztów budowy, w związku z czym chcieli pozyskać brakujące środki w drodze kredytu. Okazało się jednak, że nie mają zdolności kredytowej na dalszy kredyt w złotych. Dowiedzieli, że w takiej sytuacji mogą się starać o kredyt powiązany z frankiem szwajcarskim i że takie kredyt oferuje Bank (...) SA. W związku z tym udali się do jego placówki w T..

W (...) placówce Banku (...) SA pracownica zaproponowała małżonkom M. kredyt denominowany do franka szwajcarskiego. Powiedziała im, że raty kredytu będą spłacali w złotych po aktualnych kursach franka. Poinformowała ich także, że wiąże się z tym ryzyko kursowe, ale zapewniła, że jest ono niewielkie, a kredyt jest dla nich korzystny z uwagi na niższe oprocentowanie. Nie wyjaśniła im mechanizmu denominacji, jak też istoty i skali ryzyka kursowego obciążającego kredytobiorcę.

(dowód: zeznania powódki K. M., k. 185-187, 244v)

Powódka i jej mąż zdecydowali się na zaoferowany im kredyt denominowany do franka szwajcarskiego i 23 grudnia 2005 r. złożyli wniosek o jego udzielenie. Wskazali w nim wnioskowaną kwotę kredytu 21.290 CHF i okres kredytowania 20 lat. Wniosek wypełnił pracownik placówki Banku.

Powódka i jej mąż uzyskali pozytywną decyzję kredytową. W związku z tym 10 stycznia 2006 r. małżonkowie M. i przedstawiciele Banku (...) SA podpisali umowę kredytu hipotecznego nr (...)- (...) i załączniki do niej. Umowa i załączniki zostały sporządzone przy wykorzystaniu wzorów stosowanych przez Bank. Zawarte w nich zapisy dotyczące denominacji i jej zasad nie były przez powódkę i jej męża negocjowane. Zapisy wzoru umowy i załącznika nr 8 nie zostały omówione przez pracownika Banku z małżonkami M..

Kurs franka szwajcarskiego, po którym miała nastąpić denominacja, nie był przez powódkę i jej męża negocjowany i nie był im znany.

(dowód: wniosek kredytowy, k. 108-109, decyzja kredytowa, k. 113-114, zeznania powódki K. M., k. 244v )

Umowa kredytu zawiera m.in. następujące postanowienia:

Bank udziela Kredytobiorcy na warunkach określonych w umowie oraz Regulaminie kredytowania osób fizycznych w Banku (...) S.A. zgodnie z Ustawą o Kredycie Konsumenckim, kredytu w wysokości 21.290 CHF, a Kredytobiorca zobowiązuje się do wykorzystania i zwrotu kredytu wraz z odsetkami zgodnie z warunkami niniejszej umowy (§ 2 ust. 1). Bank udziela Kredytobiorcy kredytu na okres od dnia 10 stycznia 2006 r. do dnia 10 grudnia 2025 r. (§ 2 ust. 2). Kredyt przeznaczony jest na: spłata kredytu budowlano - hipotecznego DOM um. nr (...) z 03/10/2003 w Banku (...) SA w W. I Oddział w T. oraz sfinansowanie kosztów wykończenia domu w zabudowie bliźniaczej systemem gospodarczym, położonego w miejscowości: K. (…) (§ 2 ust. 5).

Roczna stopa oprocentowania kredytu stanowi sumę stawki LIBOR dla terminów 6-miesięcznych i marży w wysokości (…) (§ 5 ust. 2).

Strony zgodnie ustalają, że prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu stanowi: a) wpisana na pierwszym miejscu hipoteka zwykła (…), hipoteka kaucyjna (…) (§ 8 ust. 1 a).

Kredytobiorca zobowiązuje się dokonać spłaty rat kredytu i odsetek w terminach i wysokościach określonych w Harmonogramie spłat stanowiącym integralną część umowy. Harmonogram spłat zostanie przesłany Kredytobiorcy w terminie 14 dni od dnia uruchomienia środków kredytu (§ 10 ust. 4). Strony umowy ustalają, że w okresie spłaty kredyt będzie spłacany: w równych ratach miesięcznych obejmujących kapitał i odsetki (…) (§ 10 ust. 6). Strony umowy ustalają, że spłaty zadłużenia będą dokonywane poprzez: obciążanie rachunku Kredytobiorcy, do którego Kredytobiorca wystawi pełnomocnictwo i z którego Bank będzie pobierał środki na spłatę zadłużenia w kwotach i terminach wynikających z zawartej umowy kredytu (§ 10 ust. 8). Strony umowy ustalają, że spłata kredytu następuje: w złotych - zgodnie z zasadami określonymi w Załączniku nr 8 do umowy kredytu (§ 10 ust. 9).

Integralną część niniejszej umowy w postaci załączników stanowią: (…) Postanowienia dotyczące kredytów walutowych - załącznik nr 8 (§ 28).

(dowód: umowa kredytu, k. 36-38, 115-116)

W § 24 umowy kredytobiorcy potwierdzili otrzymanie Regulaminu Kredytowania osób fizycznych w Banku (...) SA zgodnie z ustawą o Kredycie Konsumenckim oraz potwierdzili zapoznanie się z umową i Regulaminem.

(dowód: umowa kredytu, k. 38)

Załącznik nr 8 do umowy kredytu na wstępie zawierał stwierdzenie, że w związku z zaciągnięciem kredytu walutowego, Kredytobiorca oświadcza, że jest mu znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia przez siebie tego ryzyka. Następnie był w nim podany niżej przytoczony przykład wpływu zmiany kursu walutowego na raty spłacanego kredytu walutowego, oparty na założeniach, że kwota uruchamianego kredytu to 40.000 CHF - równowartość 100.000 PLN, okres spłaty to 20 lat w ratach równych, oprocentowanie wynosi 3 % w skali roku a kurs wypłaty kredytu to 2,50 PLN/CHF.

Kurs PLN/CHF

2,50

2,60

3,00

3,25

3,50

4,00

Osłabienie PLN

0 %

4 %

20 %

30 %

40 %

60 %

Miesięczna rata w CHF

222

222

222

222

222

222

Miesięczna rata w PLN

555

577

666

721

776

887

W dalszej części Załącznik nr 8 zawierał stwierdzenia, że Kredytobiorca przyjmuje do wiadomości, że: (…) 2) kwota kredytu lub transzy kredytu wypłacana jest w złotych, po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub transzy kredytu, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku, (…) 4) kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku w dniu dokonywania spłaty, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku.

(dowód: Załączniki nr 8 do umowy kredytu, k. 41v, 117v)

W wykonaniu powyższej umowy Bank wypłacił: 16 stycznia 2006 r. kwotę 28.508,39 zł, jako równowartość 11.681,20 CHF, na poczet spłaty kredytu małżonków M. w Banku (...) SA na rachunek w tym ostatnim Banku oraz 21.536,37 zł, jako równowartość 8.960,42 CHF, na rachunek kredytobiorców. Przeliczenie franków na złote nastąpiło po kursie 2,4035 zł.

W dniu 25 grudnia 2018 r. zmarł Z. M. (1). Do jego śmierci małżonkowie spłacali kredyt z majątku wspólnego.

Spadkobiercami Z. M. (1) są żona - powódka K. M. i córki - pozostałe powódki - w częściach równych. Dział spadku nie został przeprowadzony.

W okresie od 10 stycznia 2006 r. do 10 marca 2022 r. pozwany otrzymał z tytułu umowy kredytu 76.983,52 zł. Do śmierci Z. M. (1) małżonkowie spłacili wspólnie 58.971,61 zł. Po jego śmierci kredyt spłacała wyłącznie powódka K. M.. Rata z marca 2022 r. została spłacona po kursie 4,2378 zł za 1 CHF.

(dowód: zaświadczenie pozwanego, k. 56-58, 60-67, potwierdzenia przelewu, k. 59-62, 198-204, zestawianie operacji, k. 121, akt małżeństwa z adnotacją o zgonie Z. M., k. 44, protokół dziedziczenia, k. 45-47, akt poświadczenia dziedziczenia, k. 48-49, zeznania powódki K. M., k. 185-187, 244v)

Pismem z 13 sierpnia 2020 r. powódka K. M. złożyła pozwanemu reklamację dotyczącą przedmiotowej umowy kredytu. Powołała się w niej na niedozwolony charakter postanowień umowy regulujących klauzulę denominacyjną oraz zażądała zapłaty 18.890 zł, jako zwrotu części rat nadpłaconych w związku z wykonywaniem umowy zgodnie z jej treścią. Pozwany odpowiedział odmownie.

(dowód: reklamacja, k. 62-66, odpowiedź pozwanego, k. 67

W zakresie przedmiotowej umowy pozwany jest następcą prawnym Banku (...) SA.

(twierdzenia powodów przyznane przez pozwanego)

Przedstawiony stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o poniższą ocenę dowodów.

Niektóre fakty zostały przez strony przyznane wprost albo pośrednio i te Sąd przyjął bez dowodów (art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.).

Część ustaleń Sąd poczynił w oparciu o dokumenty prywatne, które zostały złożone przez strony w kserokopiach. Złożenie tych kserokopii stanowiło w istocie zgłoszenie twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z nich formie i treści. Złożenie przez stronę kserokopii dokumentu, który już wcześniej został w takiej formie złożony przez drugą stronę albo odwołanie się do złożonej przez przeciwnika kopii dokumentu było ewidentnym przyznaniem takiego twierdzenia (art. 229 k.p.c.). Natomiast niedoniesienie się strony do kserokopii złożonej przez przeciwnika stanowiło nie wypowiedzenie się co do jego twierdzeń o istnieniu dokumentu o wynikającej z kopii formie i treści, które pozwalało uznać je za przyznane, gdyż pozostawały w zgodzie z wynikami rozprawy (art. 230 k.p.c.). Dawało to możliwość przeprowadzenia dowodów z dokumentów, których istnienie, treść i forma zostały przyjęte bez dowodów, tak jakby zostały one złożone w oryginale.

Pozwany złożył dokumenty w odpisach poświadczonych za zgodność z oryginałem przez jego pełnomocnika - adwokata. Zgodnie z art. 129 § 3 k.p.c., zawarte w odpisie dokumentu poświadczenie zgodności z oryginałem przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem, radcą prawnym, rzecznikiem patentowym lub radcą Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa ma charakter dokumentu urzędowego. W związku z tym dokonane przez pełnomocnika pozwanego poświadczenia wierności oryginałom odpisów dokumentów korzystały z domniemania zgodności treści z prawdą (art. 244 § 1 k.p.c.). Domniemanie to nie było przez drugą stronę podważane. W związku z tym należało przyjąć, że odpisy dokumentów są zgodne z oryginałami.

Dokumenty prywatne, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swojej prawdziwości, jak też nie były przez strony podważane pod jakimkolwiek względem. Dlatego Sąd uznał je za w pełni godne zaufania. Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

W niniejszej sprawie, z oczywistych względów, znaczenie dla jej rozstrzygnięcia mogły mieć jedynie zeznania powódki K. M., dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył tylko do nich. Strony są osobami najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jest niepewnym źródłem poznania prawdy. Ponadto w chwili składania przez powódkę zeznań minęło ponad piętnaście lat od dnia zawarcia umowy kredytu, co nie mogło nie mieć negatywnego wpływu na jej pamięć i to niezależnie od tego, że okoliczności zawarcia umowy, jako dotyczące bardzo istotnej dla niej kwestii życiowej, mogły się jej mocno wryć w pamięć. Przemawiało to za podejściem do tych zeznań z ograniczonym zaufaniem. Taka ich ostrożna ocena prowadziła jednak do wniosku, że są generalnie wiarygodne. W sposobie składania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. Powódka szczerze przyznawała, że wielu okoliczności nie pamięta. Niska szczegółowość jej zeznań była adekwatna do czasu, jaki upłynął od opisywanych wydarzeń. Jednocześnie w swojej treści zeznania te nie zawierały nielogiczności, czy niekonsekwencji, a także pozostawały w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego a przede wszystkim nie były sprzeczne z żadnymi wiarygodnymi dowodami.

Sąd oddalił wnioski stron o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, gdyż zmierzał on do ustalenia okoliczności nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawy dla takiej oceny będą wynikały z dalszych rozważań.

Sąd zważył, co następuje:

Powódki ostatecznie zgłosiły dwa żądania: ustalenia nieważności umowy kredytu z 10 stycznia 2006 r. o nr (...)- (...), zawartej przez powódkę K. M. i jej męża z Bankiem (...) SA oraz zasądzenia na ich rzecz nienależnych świadczeń, które w wykonaniu tej umowy spełnili kredytobiorcy. Jak z tego wynika, żądanie ustalenia jest z jednej strony samodzielnym żądaniem pozwu a z drugiej stanowi przesłankę żądania zapłaty. W związku z tym dotyczy ono kluczowego w sprawie zagadnienia i dlatego należało je ocenić w pierwszej kolejności.

Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych powoda i występuje wówczas, gdy z jego strony istnieje obiektywna potrzeba ochrony prawnej, np. gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa lub stosunku prawnego albo pozbawieniem go ochrony prawnej albo też zaistniała wątpliwość co do jego istnienia, a jednocześnie nie ma innych środków ochrony prawnej lub są one nieadekwatne do istniejącej obiektywnie potrzeby tej ochrony. Jak podkreśla się w orzecznictwie, ocena istnienia interesu prawnego wymaga zindywidualizowanych, elastycznych kryteriów, uwzględniających celowościowe podstawy powództwa wytoczonego w oparciu o art. 189 k.p.c., a jednym z tych kryteriów jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną powoda obecnie i w przyszłości. O występowaniu interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego świadczy możliwość stanowczego zakończenia tym wyrokiem sporu obecnie występującego, jak i sporów, które mogą z kwestionowanego stosunku prawnego wystąpić w przyszłości. Natomiast przeciwko istnieniu interesu prawnego przemawia możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (por. z wielu wyroki Sądu Najwyższego z 19 lutego 2002 r., IV CKN 769/00, OSNC 2003/1/13, z 30 listopada 2005 r. III CK 277/05, z 29 marca 2012 r. I CSK 325/11, z 15 maja 2013 r. III CSK 254/12, z 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14, nie publ.).

Między stronami powstał spór co do ważności zawartej przez nie umowy kredytu. Umowa jest przez powódkę K. M. wykonywana i według jej treści ma być wykonywana do 2025 r. Opierając się na założeniu nieważności umowy, powódki wytoczyły powództwo o zwrot części spełnionych świadczeń. Jednakże w drodze powództwa o świadczenie nie są w stanie uzyskać pełnej ochrony swego interesu prawnego, gdyż sam wyrok zasądzający nie usunąłby definitywnie stanu niepewności prawnej, co do tego, czy pozwanemu są należne świadczenia, które nie zostały objęte pozwem i nie mogłyby zostać nim objęte (bo termin ich spełnienia przypadnie po dniu wyrokowania). Jest to skutkiem tego, że w orzecznictwie i doktrynie nie ma zgody co do tego, czy prawomocny wyrok zasądzający świadczenie wiąże tylko w zakresie samej sentencji, czy również motywów rozstrzygnięcia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 14 maja 2003 r., I CKN 263/01, M. Prawn. 2015, nr 2, s. 85 i z 15 stycznia 2015 r., IV CSK 181/14, nie publ. oraz postanowienie tego Sądu z 9 stycznia 2019 r., sygn. I CZ 112/18, nie publ.). W rezultacie nie ma pewności, że sam wyrok zasądzający świadczenie definitywnie przeciąłby spór o ważność umowy i zagwarantowałby powódkom, że w celu odzyskania świadczeń nieobjętych pozwem, nie będą zmuszone do wytoczenia kolejnego powództwa. Zatem sam wyrok zasądzający nie zapewni powódkom takiego samego poziomu ochrony prawnej, jak wyrok ustalający.

Wyrok ustalający nieważność umowy daje także powódkom pełniejszą ochronę prawną, gdyż w odróżnieniu od wyroku zasądzającego stanowi podstawę wykreślenia hipotek ustanowionych jako zabezpieczenie spłaty kredytu.

Uzasadniało to przyjęcie, że powódki mają interes prawny w żądaniu ustalenia.

Przechodząc do oceny zasadności tego żądania, w pierwszej kolejności należy wskazać, że przedmiotowa umowa kredytu miała charakter umowy kredytu denominowanego do waluty obcej. Tego rodzaju umowa wykształciła się w obrocie jako podtyp umowy kredytu. Charakteryzuje się ona tym, że kwota kredytu zostaje wyrażona w walucie obcej, ale w określonym dniu jest przeliczana na złote według zasad przewidzianych w umowie i wypłacana kredytobiorcy w złotych; również raty kredytu są wyrażone w walucie, ale w terminach płatności są przeliczane na złote, według kursu ustalanego na zasadach przewidzianych w umowie i spłacane w złotych.

Zastosowanie konstrukcji denominacji kredytu do waluty obcej nie narusza istoty umowy kredytu wyrażonej w art. 69 ust. 1 prawa bankowego, która polega na tym, że bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie oraz zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty (por. wyroki Sądu Najwyższego z 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, z 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14, z 18 maja 2016 r., V CSK 88/16, nie publ.). Jednak w okolicznościach sprawy nie przesądzało to o ważności przedmiotowej umowy kredytu.

Stosownie do art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jak z tego wynika, artykuł 353 1 k.c., wyrażający zasadę wolności (swobody) umów, wyznacza trzy granice tej wolności, którymi są: natura stosunku, ustawa i zasady współżycia społecznego. Natura umowy gospodarczej i generowanego przez nią stosunku sprowadza się generalnie do tego, że wyraża ona i pozwala realizować interes każdej ze stron, ponieważ zaś interesy te bywają przeciwstawne, istotę umowy stanowi uzgodnienie woli stron, wyrażającej ich interesy. Zgoda obydwu stron jest oczywistym wymogiem, tak przy zawarciu umowy, jak i przy zmianach jej treści (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 22 maja 1991 r., III CZP 15/91, OSNC 1992/1/1). Osiągnięcie przez strony porozumienia co do wszystkich ważnych dla nich kwestii decydujących o kształcie ich zobowiązań jest więc istotą umowy, a nieuzasadniona możliwość jednostronnego i swobodnego kształtowania przez jedną stronę zobowiązania drugiej strony, tej istoty podważeniem.

Sprzeczne z naturą umowy dwustronnie zobowiązującej zawieranej w obrocie gospodarczym, jest takie jej ukształtowanie, że jedna strona ma nieuzasadnioną swobodę w określeniu rozmiaru zobowiązania swojego i drugiej strony. Dlatego, przyznanie jednej stronie umowy takiego prawa musi być uzasadnione i mieć jasne granice, wynikające z tego uzasadnienia. W przypadku umowy długoterminowego kredytu, sprzeczne z jej naturą są takie postanowienia, które pozwalają bankowi na jednostronne i dowolne określanie rozmiaru zobowiązania swojego do wypłaty kwoty kredytu i zobowiązania kredytobiorcy do spłaty kredytu.

W przypadku umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, jako równoznaczne z postanowieniami wprost pozwalającymi bankowi na samodzielne określenie zobowiązania własnego - w zakresie wypłaty kredytu i zobowiązania kredytobiorcy - w zakresie spłaty kredytu, należy ocenić takie, które przyznają mu prawo do jednostronnego i swobodnego określenia kursu waluty, który ma mieć zastosowanie przy wypłacie kredytu i przy płatności rat. W umowie kredytu denominowanego do waluty rzeczywisty rozmiar zobowiązania banku do wypłaty kredytu wyznacza bowiem nie tyle wysokość kwoty kredytu w walucie, co jej równowartość w złotych. Podobnie, faktyczny rozmiar zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kredytu wyznacza nie wysokość rat kredytu w walucie, ale ich równowartość w złotych. Zatem, przyznanie bankowi w umowie kredytu denominowanego prawa do jednostronnego i swobodnego określenia kursów waluty stosowanych do wypłaty kredytu i do określania wysokości rat w złotych, prowadzi do jednostronnego i swobodnego ustalenia przez ten bank, zarówno kwoty kredytu podlegającej wypłacie, jak i wysokości świadczeń stanowiących realizację zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kapitału z oprocentowaniem, czyli głównych elementów wyznaczających zakres zobowiązań stron umowy. Takie postanowienia stanowią przekroczenie granic swobody stron w kształtowaniu umowy kredytu denominowanego do waluty obcej.

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że jeśli w świetle treści umowy kredytu denominowanego do waluty obcej żadne szczególne okoliczności nie uzasadniają prawa banku do swobodnego określenia kursu waluty dla celów wypłaty kwoty (transz) kredytu i spłaty jego rat, aby umowa ta została ukształtowana w zgodzie z naturą stosunku prawnego, jaki kreuje, musi przewidywać taki sposób ustalenia kursu waluty dla celu wypłaty kredytu i określenia wysokości rat, który nie będzie miał cech jednostronności i dowolności, a więc będzie niezależny od decyzji banku i obiektywnie weryfikowalny. Przedmiotowa umowa kredytu nie spełnia tych warunków.

W Załączniku nr 8 do przedmiotowej umowy przewidziano, że kredytobiorca przyjmuje do wiadomości, że kwota kredytu lub transzy kredytu wypłacana jest w złotych, po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku w dniu wypłaty kredytu lub transzy kredytu, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku oraz, że kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku w dniu dokonywania spłaty, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku. Ani sama umowa, ani regulamin nie definiowały bliżej Tabeli kursów ogłaszanej w siedzibie Banku i sposobu ustalania objętych nią kursów walut. Zatem umowa w żaden sposób nie ograniczała swobody Banku w określaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego w tabeli kursów. Mógł on nawet wyznaczać w swojej tabeli osobny kurs dla umów kredytu denominowanego lub niektórych z nich (np. z określonego okresu czasu lub dla określonego przedziału kwotowego kredytu). Oznacza to, że w świetle umowy Bank miał pełną swobodę w określeniu wysokości kursu, po którym nastąpi przeliczenie kwoty kredytu i jego rat z waluty na złote. Jednocześnie z treści umowy nie wynikało żadne uzasadnienie dla takiego rozwiązania. Również w toku procesu pozwany żadnego przekonującego uzasadnienia w tym przedmiocie nie przedstawił.

Podsumowując, postanowienia przedmiotowej umowy pozostawiały Bankowi pełną i nieuzasadnioną swobodę w jednostronnym określeniu kursu, po którym nastąpi przeliczenie kwoty kredytu z waluty na złote. Tym samym postanowienia te dały Bankowi nieuzasadnioną możliwość jednostronnego określania rozmiaru własnego zobowiązania do wypłaty kredytu i zobowiązania kredytobiorcy do spłaty rat. To zaś sprawiło, że treść ukształtowanego w ten sposób stosunku prawnego kredytu była sprzeczna z właściwością (naturą) tego stosunku, co powodowało, że umowa była sprzeczna z prawem w rozumieniu art. 58 § 1 k.c., a przez to nieważna (co do takiego skutku, por. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2011 r., III CZP 119/10, OSNC 2011/9/95).

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w punkcie 1 wyroku.

Stwierdzenie bezwzględnej nieważności przedmiotowej umowy na wyżej wskazanej podstawie prawnej czyniło zbędnym rozważanie innych powołanych przez stronę powodową podstaw takiej nieważności. Sąd jednak uznał za celowe dokonanie także oceny przedmiotowej umowy pod kątem zarzutu strony powodowej, że jest ona nieważna z uwagi na zawarte w niej niedozwolone postanowienia umowne. W rezultacie Sąd doszedł do przekonania, że zarzut ten jest uzasadniony.

Rozważania w tym zakresie należy rozpocząć od przytoczenia art. 385 1 § 1 k.c. Stanowi on:

§ 1. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

§ 2. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

§ 3. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

§ 4. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Powyższy przepis stanowi implementację do polskiego prawa dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Rodzi to obowiązek dokonywania jego wykładni w taki sposób, który pozwala urzeczywistnić cele tej dyrektywy. Dlatego w ramach tej wykładni należy brać pod uwagę jej treść i dotyczące jej orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)) (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie zapisy, które: 1) znajdują się w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, jednak 2) nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione a przy tym 3) kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy oraz 4) nie dotyczą głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia, o ile świadczenia te są jednoznacznie określone.

Niewątpliwe jest, że przy zawieraniu przedmiotowej umowy kredytu Bank działał jako przedsiębiorca. Równie niewątpliwe jest, że powódka K. M. i jej mąż zawarli ją jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. Stanowi on, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powódka K. M. i jej mąż zawarli umowę kredytu bez jakiegokolwiek związku z działalnością gospodarczą lub zawodową.

Postanowienia umowy kredytu regulujące klauzulę denominacyjną i ściśle z nią powiązaną klauzulę tabel kursowych (każdą z nich regulowały inne fragmenty ust. 2 pkt 2 i 4 Załącznika nr 8), nie zostały z kredytobiorcami indywidualnie uzgodnione. Najlepszym tego dowodem jest to, że zostały zamieszczone we wzorze załącznika do umowy, którym posługiwał się Bank.

Podkreślenia wymaga, że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest takie, którego treść konsument potencjalnie mógł negocjować, lecz tylko takie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnych negocjacji. Pozwany nie przedstawił dowodów potwierdzających indywidualne wynegocjowanie umowy (art. 385 1 § 4 k.c.).

Klauzula denominacyjna określa główne świadczenia stron przedmiotowej umowy kredytu.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że za warunki umowne, które objęte są zakresem pojęcia „określenia głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. W szczególności takie znaczenie mają warunki umowy dotyczące ryzyka kursowego w kredytach indeksowanych i denominowanych do waluty obcej (por. wyroki z 26 lutego 2015 r., C-143/13, B. M. i I. M. v. S. V. România SA, (...) 2015, nr 2, poz. I-127, pkt 54, z 20 września 2018 r., C-51/17, O. Bank (...). i O. Faktoring K. Z. v. T. I. i E. K.., (...) 2018, nr 9, poz. I-750., pkt 68, z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48, 52 i z 3 października 2019 r., C-260/18, K. D. iJ. D. v. R. Bank (...), pkt 44).

W umowie kredytu denominowanego do waluty obcej postanowienia regulujące denominację charakteryzują tę umowę jako podtyp umowy kredytu, stanowią o istocie wynikających z niej zobowiązań stron, w tym dotyczących ponoszenia ryzyka kursowego. Bez zastosowania tych postanowień niemożliwe byłoby ustalenie zasad, na jakich nastąpi spłata kredytu w złotych, co przewiduje § 10 ust. 9 umowy. Ponadto postanowienia te pozwalają osiągnąć podstawowy cel umowy: obniżyć oprocentowanie kredytu (a więc jego podstawowy koszt) i uczynić go bardziej dostępnym i (pozornie) bardziej atrakcyjnym w zamian za przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie całego ryzyka zmian kursu franka szwajcarskiego. W tym kontekście są to postanowienia regulujące cenę kredytu w rozumieniu art. 385 1 § 1 in fine k.c.

Powyższe oznacza, że zapisy klauzuli denominacyjnej mogły być uznane za niedozwolone postanowienia umowne tylko w razie stwierdzenia, że nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie wymogu jednoznacznego sformułowania postanowień określających główne świadczenia stron umowy, jako wyłączającego możliwość uznania ich za niedozwolone, ponownie wymaga odwołania się do orzecznictwa (...). Za reprezentatywny w tym zakresie można uznać wyrok z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16.

Trybunał podkreślił w nim, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do ich zrozumiałości pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Dlatego, powinien on być rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, płynące dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Dalej Trybunał, odnosząc się już bezpośrednio do kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego wskazał, że w przypadku takiej umowy dyrektywa 93/13 nakłada na bank dwa obowiązki. Po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Uogólniając te wymagania (...) podkreślił, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok z 20 września 2017 r., C-186/16, R. A. i in. v. (...) SA, (...) 2017, nr 9, poz. I-703, pkt 44, 45, 50 i 51 oraz powołane tam inne wyroki).

Jest oczywiste, że w świetle art. 385 1 § 4 k.c. to na pozwanym spoczywał obowiązek udowodnienia spełnienia wymogów pozwalających uznać, że postanowienia klauzuli denominacyjnej zostały sformułowane w sposób jednoznaczny w wyżej przedstawionym rozumieniu. Na tę okoliczność pozwany zaoferował zeznania powódki K. M. i przedmiotową umowę kredytu. Powódka K. M. nie potwierdziła stanowiska pozwanego. Również treść umowy nie pozwalała na przyjęcie jednoznaczności klauzuli denominacyjnej.

Po pierwsze, sprzeczne z wymogiem jednoznaczności klauzuli denominacyjnej, czyli elementu decydującego o istocie przedmiotowej umowy, jest jej umieszczenie poza jej główną treścią, w ósmym załączniku do niej. Klauzula ta stanowiła główny wyróżnik i oś umowy, dlatego cały opis mechanizmu jej działania powinien być uregulowany w samej umowie i to w taki sposób, aby kolejne zapisy jasno i przejrzyście ujawniały jego istotę i znaczenie. Bank nie spełnił tego warunku. Wymóg jednoznaczności nie został dochowany także z uwagi na niską komunikatywność użytych w klauzuli zdań wielokrotnie złożonych, które są typowe dla języka bankowego i niezrozumiałe dla przeciętego konsumenta. Ponadto umowa posługiwała się pojęciem „Tabel kursów”, bez jego zdefiniowania. Taki sposób zapisania klauzuli powodował, że konieczne było szczególnie jasne i dokładne objaśnienie przez pracownika Banku mechanizmu jej działania - na co pozwany nie przedstawił dowodów, a czemu przeczyły wiarygodne zeznania powódki K. M..

Po drugie, nie świadczyła o spełnieniu obowiązku informacyjnego treść ust. 1 Załącznika nr 8 do umowy, gdyż zawarte tam oświadczenie kredytobiorców ma charakter blankietowy, a w konsekwencji nie pozwala na ustalenie, jakie konkretne informacje i wyjaśnienia kryją się za jego sformułowaniami. Zeznania powódki K. M. wskazywały na to, że niewystarczające. Z treści oświadczenia nie wynika też, czy udzielone informacje były rzetelne. Zeznania powódki K. M. wskazywały na to, że nie.

Na podstawie samego brzmienia ust. 1 Załącznika nr 8 nie sposób było zatem przyjąć, że bank wypełnił swój obowiązek informacyjny w sposób, o jakim mowa w orzecznictwie (...). Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie była wystarczająca ogólna informacja, że kurs franka może wzrosnąć, czy nawet wyjaśnienie, że spowoduje to nie tylko wzrost raty kredytu w złotych, ale też wyrażonego w złotych salda zadłużenia (co nie miało miejsca nawet w treści Załącznika nr 8). Wymóg rzetelności nakazywał pokazanie konsekwencji, jakie dla konsumenta może nieść taki wzrost w okresie, na który miała być zawarta umowa. Wymagało to pokazania dotychczasowego kształtowania się kursu franka szwajcarskiego w długim okresie (co najmniej takim samym, jak ten, na jaki miała zostać zawarta umowa) w stosunku do złotego i innych reprezentatywnych walut krajów rozwijających się (z uwagi na brak rynkowych kursów złotego z okresu sprzed urynkowienia i uwolnienia kursu złotego) i zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w przyszłości.

Przede wszystkim jednak obowiązek informacyjny obejmował konieczność uprzedzenia konsumenta o ryzyku skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego i jego skali. Gospodarkę światową cyklicznie dotykają różnej natury kryzysy. W takich okresach w krajach rozwijających się, takich jak Polska, waluty miejscowe osłabiają się względem franka szwajcarskiego i to niekiedy bardzo gwałtownie. Przy czym z reguły później nie odrabiają całości strat. Podobnie się dzieje w przypadku lokalnych kryzysów gospodarczych obejmujących tylko dany kraj lub region. Dlatego, wyjaśniając konsumentom ryzyko walutowe, należało przywołać znane z historii sytuacje, które wywołały skokowy wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do walut innych krajów i uświadomić mu, że prawdopodobieństwo zmaterializowania się w Polsce takiego niekorzystnego scenariusza jest tym wyższe, im dłuższy jest okres kredytowania. W dacie zawarcia przedmiotowej umowy, pojawienie się w perspektywie kolejnych 20 lat co najmniej dwóch, trzech kryzysów gospodarczych powodujących gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego, było praktycznie pewne, a co najmniej bardzo prawdopodobne. Dlatego konieczne było uprzedzenie o tym kredytobiorców i przedstawienie im (np. na dostępnych historycznych przykładach z innych krajów, jak Australia czy Włochy), w jaki sposób wywołany takim kryzysem wzrost kursu może wpłynąć na ich obciążenia finansowe na różnych etapach wykonywania umowy.

Powyższe wymogi nie zostały przez Bank wypełnione. Wprawdzie pozwany w Załączniku nr 8 przedstawił kredytobiorcom kilka scenariuszy kształtowania się parametrów kredytu zależnie od stopnia wzrostu kursu franka szwajcarskiego, jednak nie było to wystarczające z następujących względów. Przede wszystkim zapisy załącznika nie zostały kredytobiorcom wyjaśnione. Ponadto został im on przedstawiony dopiero na etapie podpisywania umowy, kiedy już podjęli decyzję o zawarciu umowy i psychologicznie byli w sytuacji, w której już bardzo trudno byłoby się im z niej wycofać. W tym momencie nie mieli też odpowiedniego komfortu psychicznego, aby spokojnie przenalizować dane zawarte w Załączniku nr 8. Przede wszystkim jednak, nie mieli też ku temu odpowiedniej wiedzy, gdyż Bank nie przedstawił im symulacji kształtowania się kursu franka w okresie poprzednich 20 lat, co byłoby podstawą do oceny prawdopodobieństwa zrealizowania się określonego scenariusza w określonym czasie. W końcu Bank nie uprzedził też o wysokim prawdopodobieństwie - w długiej perspektywie - skokowego wzrostu kursu franka, a więc zrealizowania się najgorszego scenariusza.

Po trzecie, z dokonanych ustaleń wynikało, że przy zawieraniu przedmiotowej umowy kredytu pracownik Banku nie tylko nie wypełnił w stosunku do kredytobiorców obowiązku informacyjnego w zakresie skali ryzyka walutowego, ale przez swoje zapewnienia o stabilności kursu franka szwajcarskiego, bezpodstawnie umniejszał to ryzyko, dezawuując ostrzegawczą rolę symulacji z Załącznika nr 8 i w praktyce uniemożliwiając ocenę rozmiaru ryzyka walutowego.

Po czwarte, żaden zapis umowy nie uprzedzał kredytobiorców, że nie przewiduje ona górnej granicy wzrostu kwot salda zadłużenia i raty wyrażonych w złotych na skutek wzrostu kursu franka.

W wyniku powyższych rozważań Sąd przyjął, że postanowienia umowne regulujące klauzulę denominacyjną nie są sformułowane w sposób jednoznaczny, a to, mimo że określają główne świadczenie stron, otwierało drogę do ich oceny pod kątem abuzywności.

W odróżnieniu od klauzuli denominacyjnej, klauzula tabel kursowych nie określa głównych świadczeń stron. Jej postanowienia dotyczą jedynie sposobu ustalania kursu franka szwajcarskiego, jako waluty denominacji przy wypłacie kredytu i spłacie rat. Nie decydowała więc w żadnym zakresie o charakterze umowy, a jedynie o sposobie jej wykonywania i to od strony czysto technicznej. Możliwe było całkowicie odmienne ukształtowanie sposobu określania kursu franka szwajcarskiego na potrzeby wykonywania umowy bez zmiany jej istoty jako kredytu denominowanego do waluty obcej. W związku z tym klauzula ta podlegała kontroli pod kątem abuzywności, niezależnie od tego, czy była jednoznacznie określona.

Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwuelementowe kryterium oceny, czy postanowienie umowy kształtujące prawa i obowiązki konsumenta ma charakter niedozwolony. Elementami tymi są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.

„Dobre obyczaje” to klauzula generalna, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści umowy w świetle norm pozaprawnych. Chodzi przy tym o normy moralne i obyczajowe, akceptowane powszechnie albo w określonej sferze, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez dobre obyczaje należy zatem rozumieć pozaprawne reguły postępowania wyznaczane przez etykę, moralność i społecznie aprobowane zwyczaje. W obrocie konsumenckim są to więc takie wymogi jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, lojalność, rzetelność czy fachowość. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą postanowienia umów, które nie pozwalają na realizację tych wartości. W szczególności dotyczy to takich postanowień, za pomocą których przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób nieuwzględniający jego słusznych interesów (por. uchwała SN z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008/7–8/87).

Rażące naruszenie interesów konsumenta jest elementem oceny, które wprowadza wymóg prawnie istotnego stopnia sprzeczności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Ustawodawca posłużył się w art. 385 1 k.c. pojęciem rażącego naruszenia interesów konsumenta, co mogłoby sugerować ograniczenie stosowania tego przepisu tylko do przypadków bardzo poważnych, wręcz skrajnych. Jednak w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 ta sama przesłanka została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W tej sytuacji wymóg dokonywania wykładni art. 385 1 k.c. w zgodzie z postanowieniami i celem dyrektywy 93/13 powoduje konieczność rozszerzającej wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta, celem objęcia nim również przypadków naruszeń poważnych, choć nie rażących w tradycyjnym rozumieniu tego słowa w polskim prawie cywilnym. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma więc miejsce, gdy postanowienia umowy poważnie odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, skutkując nieusprawiedliwioną dysproporcją na niekorzyść konsumenta.

Podsumowując powyższe uwagi, wskazać można, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta takie postanowienia umowne, które, przez nielojalne, nierzetelne, czy nieuczciwe wykorzystanie zaufania konsumenta i braku po jego stronie odpowiedniej wiedzy, powodują nieusprawiedliwioną, poważną nierównowagę kontraktową na korzyść przedsiębiorcy.

Przed przystąpieniem do oceny klauzul denominacyjnej i tabel kursowych zawartych w przedmiotowej umowie pod katem zgodności z dobrymi obyczajami, należy jeszcze podkreślić, że zgodnie z art. 385 2 k.c., oceny tej dokonuje się według stanu z chwili podpisania umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zatem, przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2 i powołane tam orzecznictwo). W szczególności nie jest ważne, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikały z korzystnego dla niego brzmienia postanowień umownych. Innymi słowy, jeśli zapisy umowy dawała przedsiębiorcy możliwość naruszenia interesów konsumenta, dla przyjęcia ich niedozwolonego charakteru nie jest istotne, czy przedsiębiorca z tych zapisów skorzystał. Dlatego w sprawie nie miało znaczenia to, w jaki sposób pozwany ustalał kurs waluty, w szczególności czy robił to rzetelnie i uczciwie.

Przechodząc do oceny klauzul, odnośnie do klauzuli tabel kursowych podkreślenia wymaga, że pozostawiała ona Bankowi niczym nieograniczoną swobodę w kształtowaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, które będą miały zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu. W świetle jej postanowień możliwa była także sytuacja, że Bank określi w swoich tabelach odrębne kursy kupna i sprzedaży, które będą miały zastosowanie wyłącznie do kredytów hipotecznych i zapewnią mu dodatkowy, nieuzasadniony zysk kosztem konsumentów. Ponadto kredytobiorcy nie zostali poinformowani o istnieniu, a zwłaszcza o skali dodatkowych obciążeń finansowych, które z tego tytułu będą musieli ponosić w okresie wykonywania umowy. Dlatego Sąd nie miał wątpliwości, że klauzula tabel kursowych w sposób sprzeczny z wymogami uczciwości i lojalności rażąco narusza interes ekonomiczny kredytobiorców.

Dodać trzeba, że w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego ukształtowany jest pogląd, że postanowienia umowy pozwalające bankowi na określenie wysokości należności obciążającej konsumenta na podstawie własnych tabel kursowych, bez wskazania obiektywnych kryteriów ustalania kursów, jest niedozwolonym postanowieniem umownym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134, z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, nie publ., z 10 maja 2022 r., (...) 285/22, OSNC ZD 2022/4/45)).

Oceniając klauzulę denominacyjną, w pierwszej kolejności podkreślić trzeba, że za jej pomocą kredytobiorcy zostali w sposób nieuzasadniony obciążeni całością ryzyka deprecjacji franka szwajcarskiego w okresie do uruchomienia kredytu oraz całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego przez cały okres spłaty kredytu. Zaznaczyć trzeba, że jak to już wyżej powiedziano, podstawą analizy rozłożenia ryzyka walutowego w umowie mogła być jedynie jej treść.

Niewątpliwie nałożenie na konsumenta jakiegoś rodzaju ryzyka w umowie kredytu jest dopuszczalne. Co więcej, jest dość częste, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją bardzo powszechniej klauzuli zmiennego oprocentowania. Klauzula taka w przypadku kredytu w złotych może być jednak usprawiedliwiona jako rozsądna cena za pozyskanie kwoty kredytu. Jednak w przedmiotowej umowie klauzula denominacyjna została wprowadzona obok klauzuli zmiennego oprocentowania i w sposób nieporównanie większy nałożyła na kredytobiorców ryzyko umowne. Wzrost oprocentowania kredytu prowadzi do wzrostu wysokości raty, jednak nie rośnie saldo zadłużenia kredytobiorcy. Tymczasem w przypadku kredytu denominowanego, wzrost kursu waluty oznacza jednoczesny wzrost rat i wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia wyrażonego w złotych. Przy czym w przedmiotowej umowie obciążenie kredytobiorców ryzykiem wzrostu nie ma granic.

Obciążenie kredytobiorców całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego nastąpiło w sposób nietransparentny. Postanowienia umowy nie zawierały jednoznacznego zapisu o nałożeniu na nich całości tego ryzyka, jak też nie zostali oni o tym uprzedzeni na etapie przedumownym. Takie ukształtowanie klauzuli denominacyjnej było tym bardziej nieakceptowalne z punktu widzenia zasad uczciwości i rzetelności, że ryzyko znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego w wieloletnim okresie, na jaki umowa została zawarta, było wysokie.

Skutkiem nałożenia na kredytobiorców całości wysokiego ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego, było bardzo nierównomierne i niesprawiedliwe rozłożenie ogólnego ryzyka ponoszonego przez obie strony w związku z zawarciem umowy. W świetle postanowień umowy Bank ryzykował stratę znacznej części kwoty, która została wypłacona. Strata taka mogła nastąpić w przypadku szybkiego i radykalnego spadku wartości franka szwajcarskiego. Biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, było to ryzyko znikome i z pewnością radyklanie mniejsze niż ryzyko wzrostu kursu. Przy tym Bank mógł zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych pozaumownie, przez odpowiednie operacje na rynku finansowym (i czynił to). W świetle treści umowy Bank ryzykował też tym, że kredytobiorcy staną się niewypłacalni. Jednak ryzyko to w znacznym stopniu ograniczył przez uzyskanie hipotek na ich nieruchomości. Tymczasem ich sytuacja przedstawiała się zupełnie inaczej. W wyniku wzrostu kursu franka wysokość ich zobowiązania kredytowego w przeliczeniu na złote mogła przewyższyć nie tylko wartość kredytowanej nieruchomości, ale też wartość całego ich majątku. Ponadto wzrost kursu franka mógł spowodować po ich stronie brak możliwości finansowych obsługi rat, nawet przy niezmienionym poziomie realnych dochodów. Umowa zaś nie dawała im żadnych skutecznych narzędzi zapobieżenia skutkom gwałtownej aprecjacji franka szwajcarskiego i w przeciwieństwie do pozwanego nie mieli praktycznie żadnych możliwości pozaumownego zabezpieczenia swojego ryzyka w tym zakresie.

Wprowadzenie do umowy stron klauzuli denominacyjnej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u kredytobiorców cieszył. Bank, dysponując nieporównanie większymi niż oni możliwościami oceny ryzyka wiążącego się z denominacją oraz mogąc zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych w sposób znacznie bardziej efektywny niż oni, wprowadził do umowy klauzulę denominacyjną w kształcie, w którym chroniła głównie jego własny interes ekonomiczny, kosztem kredytobiorców.

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że klauzula denominacyjna w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku w przedmiotowej umowie kredytu. Stanowiła więc niedozwolone postanowienie umowne.

Z tych przyczyn klauzule denominacyjną i tabel kursowych Sąd uznał za niedozwolone postanowienia umowne, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.

Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W okolicznościach sprawy prowadziło to do nieważności przedmiotowej umowy kredytu.

Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, że nie wywołuje ono żadnych skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Konsument może następczo udzielić świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną albo podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Jeżeli umowa bez klauzuli abuzywnej nie może wiązać stron, dzieli los klauzuli. W sytuacji, w której klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna) wskutek odmowy jej potwierdzenia przez konsumenta, o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy weszła w jej miejsce jakaś regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, czemu może on wiążąco zaprzeczyć, sprzeciwiając się utrzymaniu umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56 i powołane tam orzecznictwo (...)).

Powódki świadomie i swobodnie odmówiły wyrażenia zgody na wyżej wskazane klauzule abuzywne, czego wyrazem był już pozew i co potwierdziły w toku rozprawy. Spowodowało to trwałą bezskuteczność (nieważność) tych klauzul. Funkcjonowanie przedmiotowej umowy kredytu bez ich postanowień nie było możliwe.

Klauzula denominacyjna decyduje o istocie umowy stron. Jej eliminacja była niemożliwa bez zmiany jej charakteru. Usunięcie klauzuli denominacyjnej doprowadziłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego, które bezpośrednio wynika z denominacji kredytu do waluty (por. wyrok (...) z 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D. v. E. Bank H. Z.., pkt 48 i 52). Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego tak dla umowy kredytu denominowanego, jak i indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134 i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ. z dnia 13 maja 2022 r., (...) 405/22, nie publ.)

Wyłączenie z umowy klauzuli denominacyjnej powodowałaby również niemożność spłaty kredytu w złotych, co przewidywał § 10 ust. 9 umowy.

W konsekwencji powyższych uwag należało uznać, że wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności.

Powódki, uprzedzone o możliwych, negatywnych skutkach nieważności umowy, sprzeciwiły się jej utrzymaniu. Ich oświadczenie zostało złożone w oparciu o pełną, dostępną wiedzę i świadomość skutków nieważności umowy. Powodowało to jej definitywną nieważność.

Podsumowując całość dotychczasowych rozważań, Sąd uznał, że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. z powodu sprzeczności z art. 353 1 k.c. Sąd doszedł też do przekonania, że nawet gdyby umowę uznać za ważną na gruncie art. 353 1 k.c., to i tak do jej nieważności prowadzi wyeliminowanie z niej niedozwolonych postanowień umownych, gdyż w ten sposób zostaje pozbawiona elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, a więc umowy, której zawarcie było wolą stron.

W związku z powyższym należało rozważyć konsekwencje bezwzględnej nieważności umowy, która była pierwszoplanową podstawą rozstrzygnięcia.

Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Z kolei art. 410 § 1 k.c. stanowi, że powyższy przepis stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Stosownie zaś do art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest objęte ostatnią z wymienionych w art. 410 § 2 k.c. kondykcji - czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia ( condictio sine causa). W przypadku nieważności umowy kredytu kredytobiorcy i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w jej wykonaniu (por. wyżej już powoływana uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).

Zostało w sprawie ustalone, że w okresie objętym ostatecznym żądaniem pozwu - od 10 stycznia 2006 r. do 10 marca 2022 r. - pozwany otrzymał z tytułu umowy kredytu 76.983,52 zł. Pozwany to zresztą przyznał (k. 278v). W tym zakresie powództwo o zapłatę było więc zasadne.

Zaznaczyć trzeba, że w zakresie świadczeń spełnionych przez kredytobiorców - małżonków M. z majątku wspólnego, w części obejmującej udział w wysokości ½ wchodzący w skład spadku po zmarłym Z. M. (1)(art. 43 § 1 k.r.o.), powódkom przysługiwało roszczenie o ich zwrot do ich wspólnego majątku spadkowego jako pewnej całości (art. 1035 k.c.). W związku z tym do tej wierzytelności nie ma zastosowania art. 379 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 marca 2022 r., (...) 206/22, nie publ., dostępny w bazie Lex i powołane tam orzecznictwo). W związku z tym kwota 29.487,31 zł, która stanowiła przypadającą zmarłemu połowę wierzytelności o zwrot świadczeń spełnionych z majątku wspólnego od 10 stycznia 2006 r. do jego śmierci 25 grudnia 2018 r., podlegała zasądzeniu do majątku wspólnego powódek jako spadkobierczyń.

Przeciwko roszczeniom pozwu pozwany zgłosił zarzuty przedawnienia, braku wzbogacenia, braku obowiązku zwrotu wzbogacenia, naruszenia zasad współżycia społecznego.

Roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń w postaci rat uiszczonych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, nie jest roszczeniem o świadczenie okresowe. Raty kredytu nie są świadczeniem okresowym, tylko spełnianym w częściach, ale nawet gdyby były świadczeniem okresowym, roszczenie o ich zapłatę nie przysługiwało powódkom tylko pozwanemu, więc tylko jego roszczenie mogłoby się z tego powodu przedawnić w trzyletnim terminie.

Roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, w tym o zwrot nienależnego świadczenia, o ile nie są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawniają się w ogólnym terminie z art. 118 k.c. in principio (por. uchwała Sądu Najwyższego z 25 listopada 2011 r., III CZP 67/11, OSNC 2012/6/69 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76 i z 25 lutego 2005 r., II CK 439/04, nie publ.). Bieg przedawnienia roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do zapłaty w najwcześniejszym możliwym terminie (art. 120 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c.).

Termin przedawnienia biegł odrębnie w stosunku do każdego ze świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy. Żądanie zapłaty dotyczyło zwrotu świadczeń od 10 stycznia 2006 r. do 10 marca 2022 r., a więc częściowo w okresie dziesięciu lat poprzedzających złożenie pisma rozszerzającego powództwo z 4 kwietnia 2022 r. (co miało miejsce 5 kwietnia 2022 r., k. 205). Za ten czas (czyli od 5 kwietnia 2012 r. do 10 marca 2022 r.) roszczenie nie było przedawnione z uwagi na przerwanie biegu dziesięcioletniego terminu przedawnienia przez wniesienie pisma (art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 8 lipca 2018 r. w związku z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c.). Natomiast część roszczenia za okres wcześniejszy niż dziesięć lat przed złożeniem pozwu (czyli od 10 stycznia 2006r. do 4 kwietnia 2012 r.) była przedawniona, ale zgłoszenie zarzutu przedawnienia roszczenia za ten okres stanowiło nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.).

W ocenie Sądu w okolicznościach sprawy z punktu widzenia zasad współżycia społecznego jedynym słusznym i sprawiedliwym rozwiązaniem jest zwrócenie sobie przez obie strony otrzymanych od siebie nawzajem nienależnych świadczeń w pełnej wysokości. Jest to możliwe jedynie przez nieuwzględnienie upływu terminów przedawnienia roszczeń obu stron. Podkreślić bowiem trzeba, że roszczenie pozwanego jest w całości przedawnione.

Roszczenie banku o zwrot kwoty wypłaconej kredytobiorcy w wykonaniu nieważnej umowy kredytu jest związane z prowadzeniem przez niego działalności gospodarczej. Zatem podlega ono trzyletniemu terminowi przedawnienia (art. 118 k.c.). Bieg przedawnienia takiego roszczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w zw. z art. 455 k.c.), niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (por. uchwała Sądu Najwyższego z 26 listopada 2009 r., III CZP 102/09, OSNC 2010/5/75 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004/7-8/117, z 8 lipca 2010 r., II CSK 126/10, IC 2011/10/41 i z 6 grudnia 2017 r., I CSK 476/17, nie publ.).

W realiach sprawy Bank mógł wezwać kredytobiorców do wykonania zobowiązania do zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia wynikłego z wypłaty kwoty kredytu już w chwili spełnienia tego świadczenia, czyli 16 stycznia 2006 r. W takiej sytuacji, wyznaczając im odpowiedni termin do zwrotu kwoty kredytu (art. 455 k.c.), pozwany musiałby uwzględnić, że została przekazana na poczet spłaty innego kredytu. W związku z tym kredytobiorcy musieliby mieć czas na pozyskanie środków z przeznaczeniem na zwrot nienależnego świadczenia, np. z innego kredytu, co wymagałoby minimum 3 miesięcy. Przyjmując taki termin, jako odpowiadający wymogom z art. 455 k.c. oraz doliczając trzy dni na dotarcie do nich wezwania Banku, bieg terminu przedawnienia roszczenia pozwanego rozpoczął się 20 kwietnia 2006 r. i upłynął 20 kwietnia 2009 r.

Z punktu widzenia zasad współżycia społecznego warunkiem możliwości nieuwzględnienia w przyszłości upływu terminu przedawnienia roszczenia pozwanego o zwrot wypłaconej kwoty kredytu (art. 117 § 2 1 k.c. i art. 117 1 § 1 k.c.) jest nieuwzględnienie zarzut przedawnienia zgłoszonego przez pozwanego w sprawie niniejszej.

Zarzut braku wzbogacenia był bezpodstawny. Wzbogacenie, o którym mowa w art. 405 k.c. i art. 410 § 1 k.c. jest kategorią prawną a nie ekonomiczną. Dlatego dla stwierdzenia jego wystąpienia nie ma znaczenia, czy wzbogacenie ma dla pozwanego wymiar ekonomiczny. Na skutek otrzymania od kredytobiorców świadczeń nienależnych pozwany jest o nie wzbogacony.

Nieskuteczne było powołanie się przez pozwanego na art. 411 pkt 1 k.c., bowiem z jego brzmienia wprost wynika, że przewidziany w nim brak możliwości żądania zwrotu świadczenia nienależnego nie obejmuje sytuacji, gdy jego spełnienie nastąpiło w wykonaniu nieważnej umowy.

Zarzut nadużycia prawa podmiotowego przez powódki był bezpodstawny. Po pierwsze, odnosi się tylko do abuzywności postanowień umowy, a nie do jej nieważności, którą Sąd stwierdził. Po drugie, Bank udzielał kredytów denominowanych bez należytej staranności, gdyż jej zachowanie (w tym analiza negatywnych konsekwencji społecznych, jakie wiązały się z udzielaniem takich kredytów przez banki w innych krajach, np. w Australii w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku) skłoniłoby go do powstrzymania się od szerokiego oferowania tego typu produktu konsumentom, jako zbyt ryzykownego. Po trzecie, nie można się zgodzić z postawieniem przez pozwanego problemu w ten sposób, że kredytobiorcy czerpali korzyści z klauzuli denominacyjnej a obecnie do wytoczenia powództw skłania ich wzrost kursu franka do poziomu, przy którym uznają kredyt za nieopłacalny. Właściwa perspektywa jest taka, że kredytobiorcy wytaczają powództwa, bo zmaterializowało się ryzyko znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego, o skali którego nie byli poinformowani, choć obowiązkiem banku było to uczynić. Po czwarte, znalezienie, się przez licznych konsumentów, którzy zawarli umowy „frankowe”, w korzystniejszej sytuacji niż inni kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty w złotych, na skutek nieważności umowy kredytu z powodu abuzywności jej postanowień, jest problemem społecznym, który może rozwiązać jedynie interwencja ustawodawcy. W żadnym razie sposobem na jego rozwiązanie nie może być uznanie za nadużycie prawa zasadnego domagania się przez powódki uznania za abuzywne postanowień przedmiotowej umowy. Po piąte, skoro pozwany uważa, że powódki jego kosztem niesłusznie wzbogaciły się o wzrost wartości nieruchomości, właściwym środkiem do uzyskania przez niego ochrony prawnej jest wytoczenie w tym zakresie powództwa, a nie zgłaszanie zarzutu nadużycia prawa podmiotowego.

Powódki żądały zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie i żądanie to było w części uzasadnione. Stosownie do art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Natomiast w myśl zdania pierwszego § 2 art. 481 k.c., jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie. Opóźnienie ma miejsce wówczas, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Zgodnie z art. 455 k.c., jeśli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W okolicznościach sprawy Sąd uznał, że wymóg bezzwłoczności spełniłaby zapłata dokonana przez pozwanego w ciągu 7 dni od otrzymania wezwania. Jest to minimalny czas konieczny w rozbudowanej strukturze, jaką jest bank, na zweryfikowanie żądania, podjęcie decyzji, obieg dokumentów i wykonanie przelewu. Przed procesem powódka K. M. skierowała do pozwanego wezwanie do zapłaty z 13 sierpnia 2020 r. Jednakże wezwanie to nie było dostatecznie skonkretyzowane w zakresie ani kwoty żądanej z tytułu nieważności umowy ani okresu, którego dotyczy. W tej sytuacji rolę wezwań spełniły pozew i pismo rozszerzające powództwo z 4 kwietnia 2022 r.

Pozew został doręczony pozwanemu 21 czerwca 2021 r. (k. 81). Dlatego powódce K. M. od 29 czerwca 2021 r. przysługiwały odsetki od objętej pozwem kwoty 31.278,03 zł (jako sumy 19.987,79 zł oraz 11.290,24 zł; przy czym pierwszy składnik tej sumy to przypadająca tej powódce połowa z 39.972,57 zł jako sumy świadczeń spełnionych przez nią i męża w okresie od 27 stycznia 2011 r., czyli daty początkowej okresu objętego samym pozwem, do 25 grudnia 2018 r., czyli dnia śmierci Z. M. (1); natomiast ta druga kwota stanowi sumę wszystkich świadczeń spełnionych przez tę powódkę od śmierci męża do 27 stycznia 2021 r., czyli daty końcowej okresu objętego pozwem).

Pismo rozszerzające powództwo z 4 kwietnia 2022 r. zostało doręczone pozwanemu 21 kwietnia 2022 r. (k. 208). Dlatego powódce K. M. od 29 kwietnia 2022 r. przysługiwały odsetki od objętej tym pismem kwoty 16.218,18 zł (jako sumy 9.499,52 zł oraz 11.290,24 zł; przy czym pierwszy składnik tej sumy to przypadająca tej powódce połowa z 18.999,04 zł stanowiącej sumę świadczeń spełnionych w okresie od 10 stycznia 2006 r., czyli daty początkowej okresu objętego pismem rozszerzającym powództwo, do 26 stycznia 2011 r., czyli daty końcowej okresu przed śmiercią Z. M. (1) objętego pismem rozszerzającym powództwo; natomiast drugi składnik tej sumy to łączna wysokość wszystkich świadczeń spełnionych przez powódkę K. M. od 28 stycznia 2021 r., czyli daty początkowej okresu po śmierci Z. M. (1) objętego pismem rozszerzającym powództwo do dnia 10 marca 2022 r., czyli daty końcowej okresu po śmierci Z. M. (1) objętego pismem rozszerzającym powództwo).

Analogicznie od tych samych dat było uzasadnione żądanie odsetek od tej części roszczenia, która podlegało zasądzenia do wspólnego majątku spadkowego wszystkich powódek - 29.487,31 zł. Wskazać tylko należy, że z tej kwoty 19.987,79 zł, to należąca do majątku spadkowego połowa z 39.972,57 zł stanowiącej sumę świadczeń spełnionych przez małżonków M. w okresie od 27 stycznia 2011 r., czyli daty początkowej okresu objętego samym pozwem, do 25 grudnia 2018 r., czyli dnia śmierci Z. M. (1); natomiast pozostała część - 9.499,52 zł, to należąca do majątku spadkowego połowa z 18.999,04 zł stanowiącej sumę świadczeń spełnionych w okresie od 10 stycznia 2006 r., czyli daty początkowej okresu objętego pismem rozszerzającym powództwo, do 26 stycznia 2011 r., czyli daty końcowej okresu przed śmiercią Z. M. (1) objętego pismem rozszerzającym powództwo.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w punkcie 2 i 3 wyroku.

W zakresie części odsetek powództwo podlegało oddaleniu - pkt 4 wyroku.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w punkcie 4 wyroku na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. w zw. z art. 98 § 3 k.p.c. Powódki uległy tylko co do nieznacznej części swego żądania, co uzasadniało obciążenia pozwanego całością ich kosztów procesu. Składały się na nie opłata od pozwu 1.000 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika 5.400 zł i zwrot kosztów związanych z nakazanym przez Sąd osobistym stawiennictwem powódki A. N. (k. 236, 244, 251). Na te ostatnie koszty składały się wydatki na dojazd samochodem - 206,40 zł (344 km x 0.60 zł) i zwrot utraconego zarobku - 82,31 zł (k. 252).

SSO Marcin Garcia Fernandez

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Sułek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Marcin Garcia Fernandez
Data wytworzenia informacji: