IV Ka 484/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2022-08-16

1 W Y R O K

2 W I M I E N I U

3RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

3.0.0.0.0.1Dnia 19 lipca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym - Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Małgorzata Ziołecka

Sędziowie: SO Małgorzata Winkler - Galicka

SO Hanna Bartkowiak

Protokolant: staż. Katarzyna Szymczak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Agnieszki Krysmann

po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2022 roku

sprawy G. G. (G.)

oskarżonego o popełnienie dwóch przestępstw: z art. 178 a § 1 k.k. oraz z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońcę oskarżonego, Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lesznie i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych

od wyroku Sądu Rejonowego w Lesznie z dnia 28 stycznia 2022 roku, sygnatura akt II K 263/21

I.  zmienia zaskarżony wyrok w następujący sposób:

1.  uchyla orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności – punkt 7,

2.  podwyższa karę pozbawienia wolności orzeczoną wobec oskarżonego G. G. w punkcie 4 za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. do 11 (jedenastu) lat i 6 (sześciu) miesięcy,

3.  na podstawie art. 85§ 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. łączy kary pozbawienia wolności orzeczone wobec G. G. w punkcie 1 zaskarżonego wyroku i w punkcie I pkt 2 niniejszego wyroku i wymierza mu karę łączną 12 (dwunastu) lat pozbawienia wolności,

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym jedną opłatę za obie instancje, w łącznej kwocie 620 złotych.

/Hanna Bartkowiak/ /Małgorzata Ziołecka/ /Małgorzata Winkler - Galicka/

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IV Ka 484/22

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

3

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Rejonowego w Lesznie z dnia 28 stycznia 2022 roku, sygnatura akt II K 263/21

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ prokurator

☒ pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

XX

XXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXX

XXXXXXXX

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

XXXX

XXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXX

XXXXXXXX

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

XXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

XXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

13.STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1

Naruszenie przepisów postępowania, jeżeli mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia, to jest art. 7 k.p.k., art. 201 k.p.k., art. 366 § 1 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 k.p.k. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się niezasadna.

Obrońca oskarżonego G. G. zarzucił Sądowi Rejonowemu, między innymi, obrazę art. 424 k.p.k., dlatego też Sąd Okręgowy rozpocznie niniejsze uzasadnienie od rozważenia tej właśnie kwestii.

I tak Sąd Odwoławczy podnosi, iż pisemne uzasadnienie wyroku jest przedstawieniem motywów rozstrzygnięć zawartych w części dyspozytywnej wyroku i składa się z trzech zasadniczych części, zawierających uzasadnienie strony faktycznej (art. 424 § 1 punkt 1 k.p.k.), prawnej (art. 424 § 1 punkt 2 k.p.k.) oraz kary, środków karnych i innych rozstrzygnięć (art. 424 § 2 k.p.k.). Taka budowa uzasadnienia odpowiada prawidłom logiki i potrzebom procesowym, a więc najpierw fakty, potem dowody, a w końcu subsumowanie faktów pod ustawę karną i wymiar kary.

Przeprowadzając więc kontrolę instancyjną w powyższym zakresie, Sąd Odwoławczy podnosi, iż lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku pozwala na stwierdzenie, że zostało ono sporządzone w sposób odpowiadający przypomnianym powyżej regułom. I tak w szczególności, Sąd Rejonowy w części faktycznej uzasadnienia precyzyjnie ustalił przebieg zdarzeń i to w sposób pozwalający na zakwalifikowanie ich pod określony przepis ustawy karnej. Dalej Sąd Rejonowy, na co wskazuje treść uzasadnienia, jasno wskazał na podstawie których dowodów ustalił ów stan faktyczny i wreszcie dokonał kompleksowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie arbitralnie, lecz szczegółowo wyjaśniając, dlaczego jednym dowodom odmawia wiary, a innym nie. To natomiast, że Sąd Rejonowy przytoczył w tej części swego uzasadnienia niektóre fragmenty zeznań poszczególnych świadków, nie może dyskwalifikować sporządzonego uzasadnienia z uwagi na fakt, że zacytowanie owych fragmentów wypowiedzi poszczególnych osób uwypuklało jedynie i akcentowało konkretne okoliczności sprawy. Na marginesie Sąd II instancji zauważa, iż zarówno w doktrynie, jak i w utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego, nie wykluczono możliwości cytowania fragmentów wypowiedzi stron, czy świadków procesu. Wyklucza się jedynie taki sposób sporządzenia uzasadnienia, które zawiera streszczenie przeprowadzonych dowodów. Niemniej to uzasadnienie, sporządzone w niniejszej sprawie, błędów takich nie zawiera.

Sąd II instancji zauważa, iż to, że obrońca oskarżonego G. G. kwestionuje ustalony stan faktyczny sprawy oraz dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie może przybrać zarzutu naruszenia art. 424 k.p.k. Takie zarzuty skarżącego winny przybrać postać odpowiednio zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych oraz zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 7 k.p.k. – zresztą także podniesionych we wniesionej apelacji.

Nadto Sąd Okręgowy wskazuje, iż uzasadnienie zaskarżonego wyroku w pozostałych częściach, to jest w części prawnej i części dotyczącej rodzaju i wymiaru wymierzonych oskarżonemu kar również odpowiada wymogom art. 424 k.p.k. W szczególności Sąd Rejonowy w sposób zwięzły wskazał tak kwalifikację prawną czynów oskarżonego G. G. oraz podstawę prawną rozstrzygnięcia i wreszcie przytoczył wszystkie okoliczności, które miał na uwadze przy wymiarze kar jednostkowych, jak i kary łącznej.

Wobec powyższego Sąd II instancji nie podzielił stanowiska skarżącego, jakoby sposób sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia nie odpowiadał wymogom wynikającym z art. 424 k.p.k., a w konsekwencji nie pozwalał na przeprowadzenie kontroli instancyjnej wyroku wydanego w dniu 28 stycznia 2022 roku.

Przechodząc zaś do dalszej analizy niniejszej sprawy, na wstępie podkreślić należy, iż wydanie przez sąd rozstrzygający wyroku skazującego w jakiejkolwiek sprawie, musi być logiczną konsekwencją wynikającego ze swobodnej oceny dowodów przeświadczenia tegoż sądu, że wina została udowodniona w sposób przewidziany przepisami kodeksu postępowania karnego. Materiał dowodowy, na którym zostaje oparte skazanie, musi więc w sposób niebudzący najmniejszych wątpliwości potwierdzać prawdziwość przedstawionych zarzutów. Aby jednak sąd rozstrzygający mógł dojść do tego typu konkluzji, to jest do przekonania o prawdziwości przedstawionego danemu oskarżonemu zarzutu, musi uprzednio po pierwsze prawidłowo przeprowadzić postępowanie dowodowe, a po wtóre dokonać kompleksowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta natomiast musi przez tenże sąd zostać przeprowadzona z uwzględnieniem obowiązujących w tym przedmiocie reguł postępowania i przy wzięciu pod uwagę całokształtu ujawnionego w sprawie materiału dowodowego.

W myśl dyrektywy określonej w art. 7 k.p.k., organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zgodnie z tą zasadą, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną tego przepisu, gdy:

1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt. 1 i 2 k.p.k.).

(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 roku, V KKN 104/98).

W kontekście powyższych zasad zauważyć należy, że Sąd Rejonowy przeprowadził w niniejszej sprawie wyczerpujące postępowanie dowodowe, na co wskazuje nie tylko zawartość akt niniejszej sprawy, ale przede wszystkim lista dowodów w oparciu, o które Sąd I instancji ustalił stan faktyczny sprawy (karta 823-826 akt ). Sąd Okręgowy z kolei, przeprowadzając kontrolę instancyjną zaskarżonego orzeczenia, nie dostrzegł, aby istniała konieczność przeprowadzenia jeszcze jakiegoś innego dowodu, który pomógłby w ustaleniu przebiegu przedmiotowych zdarzeń. W momencie zaś zamykania przewodu sądowego, strony zgodnie oświadczyły, że nie wnoszą o uzupełnienie postępowania dowodowego, a w jedynej apelacji skarżącej całość wyroku nie wskazano żadnych dowodów, które należałoby jeszcze przeprowadzić, aby wszechstronnie ustalić przebieg wydarzeń. Zatem materiał dowodowy niniejszej sprawy jest kompletny

Następnie Sąd Rejonowy dokonał wnikliwej oceny zebranego w sprawie i w całości ujawnionego materiału dowodowego (karty 827 - 835 akt) i to w sposób czyniący zadość wyżej wskazanym zasadom. Sąd I instancji w jasny i przekonujący sposób przedstawił tok swojego rozumowania. Każdy z ujawnionych w toku przewodu sądowego dowodów poddany został ocenie, która uwzględnia wskazania doświadczenia życiowego i reguły logicznego rozumowania. Potwierdza to analiza akt sprawy i uzasadnienie wyroku, w którym prawidłowo wskazano, jakie fakty zostały uznane za udowodnione i jakie dowody były podstawą ich przyjęcia. Ocena materiału dowodowego nie budzi zastrzeżeń, albowiem nie wykracza poza ramy swobodnej ich oceny, jest dokładna i nie wykazuje błędów logicznych.

Podsumowując, w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnej analizy wszystkich zgromadzonych dowodów, w sposób wolny od błędów natury faktycznej oraz logicznej i w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, kategorycznie i prawidłowo ustalając, iż oskarżony G. G. w dniu 8 października 2020 roku prowadził samochód marki F. (...) będąc pod wpływem środka odurzającego i substancji psychotropowych, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 178 a § 1 k.k., a także, w tym samym czasie i miejscu, umyślnie naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i znajdując się pod wpływem środka odurzającego i substancji psychotropowych, spowodował wypadek drogowy z podwójnym skutkiem śmiertelnym, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k.

Sąd II instancji podnosi w tym miejscu, iż nie jest jego rolą dokonywanie powtórnej drobiazgowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Takowa została bowiem poczyniona przez Sąd rozstrzygający, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie regułami, a Sąd Okręgowy ocenę tę w pełni akceptuje.

Podkreślić jednak należy, że Sąd I instancji po pierwsze miał bezpośredni kontakt z osobowym materiałem dowodowym, a więc mógł ocenić zachowanie świadków i oskarżonego oraz sposób składania przez nich zeznań i wyjaśnień, a po drugie dokładnie przeanalizował wyjaśnienia oskarżonego i zeznania świadków, będące podstawą ustaleń faktycznych, wskazując które z tych dowodów, w jakim zakresie i dlaczego uznał za wiarygodne, co też Sąd |Okręgowy w pełni akceptuje. Sąd I instancji dokładnie przeanalizował również dokumenty, opinie medyczne, toksykologiczne i z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych oraz dowód z nagrania z monitoringu, zgromadzone w aktach sprawy, a więc dowody będące również podstawą ustaleń faktycznych, precyzyjnie przedstawiając powody dania wiary tym dowodom, które to stanowisko Sąd II instancji również w pełni podziela

Analiza treści zarzutów i ich uzasadnienia, sformułowanych przez skarżącego w apelacji, prowadzi do wniosku, że skarżący przede wszystkim kwestionuje odmówienie wiary wyjaśnieniom oskarżonego G. G.. Zdaniem Sądu Okręgowego, zarzut ten uznać trzeba za całkowicie chybiony. Wskazać bowiem należy, że jeżeli podzieli się stanowisko Sądu I instancji co do wiarygodności zeznań świadków, opinii biegłych i ich zeznań oraz zgromadzonych dokumentów, a także nagrania z monitoringu, to nie ma wątpliwości, że wyjaśnienia oskarżonego, iż nie popełnił przypisanych mu w wyroku przestępstw nie zasługują na wiarę.

Wskazać też należy, że to, iż oskarżony konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, nie może z góry wyłączyć możliwości przypisania oskarżonemu sprawstwa (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 4 października 2005 roku, sygnatura akt II AKa 194/05). Oczywiście oskarżony w procesie karnym nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności (art. 74 § 1 k.p.k.). W ramach przysługującego mu prawa do obrony może on odmówić (bez podania powodów) odpowiedzi na poszczególne pytania oraz odmówić składania wyjaśnień (art. 175 § 1 k.p.k.) i sam fakt skorzystania z tego uprawnienia nie może dla niego powodować żadnych negatywnych następstw. Jeżeli jednak na składanie wyjaśnień (co również jest jego prawem) oskarżony się zdecydował, to wyjaśnienia te podlegają takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód. Uznanie ich niewiarygodności nie oznacza wcale, że na oskarżonego przerzucony został, z naruszeniem art. 74 § 1 k.p.k., ciężar dowodzenia jego niewinności (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 roku, sygnatura akt III KK 363/07).

W świetle powyższego oczywistym jest, że dowód z wyjaśnień oskarżonego jest poddawany ocenie takiej samej, jak każdy inny zgromadzony w danej sprawie materiał dowodowy. Z tej więc przyczyny wiarygodność złożonych przez oskarżonego G. G. wyjaśnień, musiała zostać oceniona w kontekście wszystkich okoliczności, w szczególności zaś pozostałych zgromadzonych w sprawie i uznanych za wiarygodne dowodów. I tak jak zeznania świadków, opinie i zeznania biegłych, dokumenty i nagranie z monitoringu, a więc dowody istotne z punktu widzenia ustalenia winy i sprawstwa oskarżonego, były spójne, konsekwentne i kompatybilne, tak wyjaśnienia oskarżonego, iż nie popełnił zarzucanych mu czynów, nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie i wiarygodnym materiale dowodowym.

Przypomnieć w tym miejscu także należy, że sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a pominąć inne, jeśli ich treść była rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Obowiązkiem sądu jest wówczas wskazanie, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych – wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 29 lutego 2012 roku, sygnatura akt II AKa 35/12. Zdaniem Sądu Okręgowego, z tego obowiązku Sąd Rejonowy wywiązał się w sposób prawidłowy. Jak wskazano bowiem powyżej, dowód z wyjaśnień oskarżonego, oceniany jest w kontekście wszystkich przeprowadzonych dowodów, w szczególności zaś – jak w niniejszej sprawie – w kontekście uznanych za wiarygodne zeznań świadków, biegłych, ich opinii i dokumentów. W tej sytuacji zasadnie Sąd I instancji odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że nie popełnił zarzucanych mu przestępstw, a stanowisko swoje w tym zakresie logicznie uzasadnił.

Zatem, zdaniem Sądu Okręgowego, rację ma Sąd I instancji, iż przeprowadzone i uznane za wiarygodne dowody pozwalają na przyjęcie, że zachowanie oskarżonego w dniu 8 października 2020 roku wypełniało znamiona przestępstwa z art. 178 a § 1 k.k., a następnie przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. Sąd Okręgowy w pełni podziela tok rozumowania Sądu I instancji, przedstawiony na kartach 836 – 839 akt, który doprowadził do uznania oskarżonego za winnego popełnienia przypisanych mu przestępstw.

Odnosząc się zaś do zarzutów apelacji, Sąd Odwoławczy pragnie zauważyć, iż przy wysuwaniu twierdzenia o przekroczeniu przez organ procesowy granic sędziowskiej swobody ocen, dalece niewystarczające jest powracanie w środku odwoławczym do drobiazgowej, ponownej analizy materiału dowodowego, której rezultatem miałoby być twierdzenie, iż zdaniem skarżącego, preferencje w tych ocenach powinny zostać przewartościowane w kierunku odpowiadającym poglądom autora środka odwoławczego.

Zasada swobodnej oceny dowodów oznacza, że sąd powinien każdy dowód ocenić w taki sposób, aby nie popełnić błędu natury faktycznej, logicznej i aby ta ocena była zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Redagując zarzut obrazy art. 7 k.p.k. należy zatem wskazać w treści tego zarzutu, jaki konkretnie dowód (czy dowody) został oceniony przez sąd dowolnie oraz (co istotne) na czym ta dowolność się przejawiała i wreszcie wykazywać, że gdyby sąd nie dopuścił się wykazanego uchybienia i respektował zasady wynikające z art. 7 k.p.k., to kwestionowane rozstrzygnięcie byłoby w istotny sposób odmienne od tego, które w sprawie zapadło.

Kategorycznie stwierdzić także należy, że do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie dochodzi wtedy, gdy strona nie zgadza się z wnioskami wynikającymi z przeprowadzonego postępowania dowodowego, czy kwestionuje ocenę konkretnego dowodu, lecz wtedy, gdy ocena ta przeprowadzona jest przez sąd poza granicami zasady swobodnej oceny dowodów. Przypomnieć zatem należy, że granice te wyznacza obowiązek odniesienia się do wszystkich przeprowadzonych dowodów, oparcie na nich rozstrzygnięcia oraz dokonania oceny dowodów z uwzględnieniem reguł logiki, doświadczenia życiowego i posiadanej wiedzy. O przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów można bowiem mówić tylko wtedy, gdy ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego zawiera oczywiste błędy natury faktycznej.

Uwiarygodnienie zarzutu dowolnej oceny dowodów wymaga zatem wykazania w oparciu o fakty i ich pogłębioną logiczną analizę, że rzeczywiście sąd pominął dowody istotne (nie jakiekolwiek, lecz istotne) dla rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie, że włączył do podstawy ustaleń dowody nieujawnione oraz że uchybił regułom prawidłowego logicznego rozumowania, wskazaniom wiedzy lub życiowego doświadczenia. Niestety tego w apelacji obrońcy oskarżonego zabrakło. Zdaniem zaś Sądu Okręgowego dlatego, że Sąd I instancji nie pominął żadnego istotnego dla rozstrzygnięcia dowodu, nie włączył do podstawy ustaleń dowodów nieujawnionych, ani też nie uchybił regułom prawidłowego logicznego myślenia, wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego.

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego wynika, że Sąd ten dokonał oceny wszystkich przeprowadzonych dowodów, wskazując dlaczego jednym z nich i z jakiego powodu dał wiarę, a innym w całości bądź w części wiarygodności odmówił. Oparcie przez sąd ustaleń faktycznych na określonej i wyraźnie wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku grupie dowodów, nie stanowi uchybienia, które mogłoby powodować zmianę lub uchylenie wyroku, w sytuacji gdy zgodnie z treścią art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., Sąd I instancji wskazał jakimi w tej kwestii kierował się względami. Jak wynika z motywów zaskarżonego wyroku, Sąd I instancji uczynił zadość wymaganiom wskazanego powyżej przepisu, dokonując analizy materiału dowodowego oraz wskazując jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Sąd ten odpowiednio wskazał w jakich częściach uznał dowody za wiarygodne, a w jakich za niezasługujące na wiarę (lub za nieistotne), przy czym stanowisko swoje logicznie i przekonywująco uzasadnił.

Fakt zaś, że przyjęte przez sąd założenia dowodowe nie odpowiadają oczekiwaniom skarżącego, nie jest wystarczający do skutecznego podnoszenia zarzutu złamania zasady swobodnej oceny dowodów. Odrzucenie bowiem pewnych dowodów, przy jednoczesnym uwzględnieniu innych, stanowi uprawnienie sądu dokonującego ustaleń faktycznych, a ich akceptacja przez sąd odwoławczy, sama w sobie, nie stanowi naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. czy art. 457 § 3 k.p.k.

Sąd II instancji podkreśla nadto, iż w części wstępnej niniejszego uzasadnienia, z powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, wskazane już zostały teoretyczne podstawy, które pozwalają na przyjęcie, iż przeprowadzona w niniejszej sprawie ocena materiału dowodowego pozostaje po ochroną art. 7 k.p.k. W przekonaniu Sądu Odwoławczego, wskazane powyżej założenia teoretyczne w odniesieniu do realiów niniejszej sprawy w pełni pozwalają na przyjęcie, iż słuszność miał Sąd Rejonowy uznając, że oskarżony G. G. dopuścił się popełnienia przestępstw, zarzucanych mu w akcie oskarżenia, a przypisanych w zaskarżonym wyroku.

Natomiast argumenty apelacji obrońcy oskarżonego, stanowią jałową polemikę z Sądem I instancji, nie prezentując w istocie okoliczności, które mogłyby podważyć poczynione przez ten Sąd ustalenia i oparte na nich orzeczenie. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, powinna wykazać usterki rozumowania zaskarżonego orzeczenia. W sytuacji, w której takowych uchybień nie wykazuje poprzestając, co jest bardzo częstym zjawiskiem, na zaprezentowaniu własnej, nieliczącej się na ogół z wymogami art. 410 k.p.k., ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie sposób uznać, że rzeczywiście sąd I instancji dopuścił się przy wydaniu zaskarżonego orzeczenia tego rodzaju uchybienia. W żadnej mierze dokonanie oceny dowodów i oparcie się na określonych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym, nie stanowi naruszenia dyspozycji art. 410 k.p.k. Przepis ten statuuje obowiązek uwzględnienia przy orzekaniu całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie. Nie oznacza to natomiast, że orzekając sąd ma brać za podstawę orzeczenia okoliczności wzajem sobie przeczące. Sąd jest bowiem uprawniony do orzeczenia na podstawie jednych dowodów i pominięcia innych, jeżeli ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom, co jednak nie oznacza naruszenia art. 410 k.p.k. Jeżeli natomiast w dokonanej przez sąd ocenie dowodów występują błędy należy oceniać je przez pryzmat naruszenia art. 7 k.p.k. a nie art. 410 k.p.k.

Podsumowując, Sąd Odwoławczy, po dokonaniu wnikliwej analizy akt niniejszej sprawy, nie dopatrzył się w zaprezentowanym w pisemnym uzasadnieniu rozumowaniu Sądu Rejonowego luk i wątpliwości, które należałoby rozstrzygać na korzyść oskarżonego. Podkreślić bowiem należy, iż w przekonaniu Sądu II instancji, jeżeli da się wiarę dowodom, które Sąd I instancji obdarzył zaufaniem, to brak jest miejsca dla powstania jakichkolwiek wątpliwości, a tym bardziej wątpliwości niedających się usunąć, co do sprawstwa oskarżonego G. G. w zakresie przypisanych mu przestępstw.

Zatem w niniejszej sprawie nie doszło również do naruszenia art. 5 k.p.k. Obrońca oskarżonego podniósł w swej apelacji wątpliwości co do oceny dowodów, a w konsekwencji treści ustaleń faktycznych, podczas gdy do oceny, czy nie został naruszony zakaz wynikający z art. 5 § 2 k.p.k. nie są miarodajne tego rodzaju wątpliwości zgłaszane w skardze odwoławczej, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwość co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości jej usunięcia rozstrzygnął ją na niekorzyść oskarżonego. Jak już wielokrotnie wskazywano zarówno w opracowaniach doktryny, jak i orzeczeniach Sądu Najwyższego, dyrektywa wyrażona w art. 5 § 2 k.p.k. jest kierowana do sądu orzekającego, a o jej złamaniu można mówić dopiero wtedy, gdy wątpliwości wyrażone przez sąd nie zostały usunięte i rozstrzygnięto je na niekorzyść oskarżonego, czyli gdy sąd orzekający powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i mimo braku możliwości dowodowych prowadzących do ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 12 grudnia 2016 roku, sygn. akt II AKa 258/16). Innymi słowy, to sąd orzekający ma mieć wątpliwości, które winien rozstrzygnąć zgodnie z dyrektywą art. 5 § 2 k.p.k., a nie strona postępowania, tak jak w niniejszej sprawie obrońca oskarżonego.

Wbrew odmiennym wywodom skarżącego, kontrola instancyjna nie potwierdziła, aby postępowanie jurysdykcyjne w niniejszej sprawie było obarczone uchybieniami, które mogłyby mieć wpływ na treść wyroku. Sąd I instancji procedował z poszanowaniem wszelkich reguł i zasad postępowania oraz nie dopuścił się obrazy przepisów kodeksu postępowania karnego. W toku postępowania zostały wyjaśnione - zgodnie z nakazem płynącym z dyspozycji przepisu art. 366 § 1 k.p.k. - wszystkie istotne dla sprawy okoliczności.

Reasumując, Sąd Rejonowy - korzystając z uprawnień wynikających z art. 7 k.p.k. - dokonał prawidłowej, swobodnej oceny wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów i wszechstronnie, zgodnie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, w sposób logiczny i niesprzeczny uzasadnił, które dowody uznał za wiarygodne, a którym odmówił waloru wiarygodności, jednocześnie podając wyczerpujące powody takiego rozstrzygnięcia. Odrzucenie przez sąd pewnych dowodów w końcowej ocenie przy jednoczesnym uwzględnieniu innych dowodów, stanowi uprawnienie sądu dokonującego ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów i nie może być uznane za przejaw naruszenia zasady obiektywizmu, która nakazuje zachowanie obiektywnego stosunku do stron procesowych i do obiektywnej oceny wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie (tak: wyrok SA w Lublinie z 20.06.2012, II AKa 98/12,LEX nr 1216340). W ocenie Sądu odwoławczego owa zasada nie została w przedmiotowym postępowaniu naruszona. Stanowisko Sądu Rejonowego wyrażone w pisemnych motywach wyroku jednoznacznie wskazuje, iż sąd ten rzetelnie rozpatrzył niniejszą sprawę, zachowując konieczny i nakazany przez ustawę obiektywizm w stosunku do stron procesowych.

Zatem zarzut obrazy przepisów prawa procesowego poprzez dowolną ocenę dowodów jest całkowicie chybiony, gdyż ujawniono i poprawnie oceniono wszystkie zebrane i przedstawione Sądowi meriti dowody.

Przechodząc do omówienia konkretnych zarzutów apelacji, Sąd Okręgowy zacznie od zarzutu 4 a, polegającego – według apelującego – na niepełnej ocenie zeznań P. M. (1) i K. S. (1) w zakresie opisywanych przez nie okoliczności przedmiotowego zdarzenia i braku dostrzeżenia w ich zeznaniach różnic, które są zbyt istotne aby je pominąć, albowiem odnoszą się one do kwestii rzekomego jadącego z naprzeciwka pojazdu, a którego to się pojawienie miało spowodować zatrzymanie przez K. S. prowadzonego przez nią R. (...) i braku dostrzeżenia faktu, iż żadna z pozostałych osób nie potwierdza (ani R. M. - kierujący pojazdem ciężarowym jadącym za samochodem oskarżonego G. G., ani przybyli na miejsce policjanci — w szczególności D. M. pierwszy policjant na miejscu wypadku, czy A. K. (2) i T. S. - policjanci z (...) z K. w L., ani E. B. ), aby z naprzeciwka miał poruszać się inny samochód; jak również braku dostrzeżenia iż zachowanie kierującej R. (...) wymusiło reakcję oskarżonego i to w sytuacji gdy rozpoczął on manewr wyprzedzania R. (...) co winno prowadzić do wniosku, iż manewr kierującej przyczynił się do zaistniałego zdarzenia.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd I instancji dokładnie przeanalizował zeznania K. S. (1), uznając je za spontaniczne, logiczne, spójne i szczegółowe, korespondujące w istotnych elementach z zeznaniami P. M. (1), E. B. i R. M.. K. S. (1) zeznała, że zatrzymała się przed miejscem robót, chciała je ominąć i miała w związku z tym włączony lewy kierunkowskaz, jednak z naprzeciwka jechał jakiś samochód, dlatego czekała z wykonaniem tego manewru. W tym czasie bus oskarżonego nadjechał z dużą prędkością i nie dawał żadnych sygnałów ostrzegawczych. Według tego świadka, miejsce prac drogowych było widoczne, a pracownicy mieli widoczne stroje. W tym zakresie jej zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach wskazanych na wstępie osób.

Podobnie dokładnie Sąd I instancji przeanalizował zeznania P. M. (1), uznając je również za spontaniczne, logiczne, spójne i szczegółowe, a przede wszystkim korespondujące w istotnych elementach z zeznaniami K. S. (1), E. B. i R. M.. Zasadnie Sąd I instancji nie doszukał się w zeznaniach tego świadka jakichkolwiek przesłanek przemawiających za uznaniem ich za niewiarygodne. Świadek konsekwentnie podawała, że kuzynka zatrzymała się przed robotami drogowymi, że miała włączony kierunkowskaz, jednak czekała z ominięciem miejsca robót drogowych, gdyż z naprzeciwka jechał samochód.

Z analizowanych przez Sąd I instancji zeznań E. B., niedoszłej ofiary wypadku, wynika, że samochód osobowy prowadzony przez kobietę zatrzymał się przed miejscem robót i chciał je ominąć, co potwierdza, również w ocenie Sądu Okręgowego, wersję K. S. (1) i P. M. (1) o zatrzymaniu R. (...) przed miejscem prac drogowych. E. B., po zauważeniu R. (...), zajął się swoją pracą i kolejną rzeczą jaką dostrzegł, gdy podniósł głowę, to był jadący na nich F. (...). Zeznania E. B. wykluczyły również, aby oskarżony dawał świadkowi i jego współpracownikom jakiekolwiek znaki ostrzegawcze.

Również świadek R. M., osoba całkowicie postronna, zeznał, że oskarżony jechał szybko, a pojazd R. stał przed robotami drogowymi.

Zeznania tych czterech osób tworzą logiczną całość, z której wynika, że R. (...) zatrzymał się przed robotami drogowymi, blokującymi pas ruchu, którym się poruszał, kierowca włączył kierunkowskaz, chcąc ominąć roboty drogowe, ale wstrzymał się z tym manewrem, gdyż z naprzeciwka jechał samochód. To, że kierowca samochodu i jej pasażerka zeznają odmiennie, co do tego jaki to był samochód, oznacza wyłącznie to, że zeznają tak jak pamiętają zajście, i świadczy to li tylko o ich wiarygodności i samodzielności w składaniu zeznań. Gdyby były zgodne w każdym szczególe, to obrońca oskarżonego zarzuciłby, że osoby te uzgodniły swoje zeznania.

To zaś, że przybyli na miejsce zdarzenia policjanci nie widzieli tego samochodu, to nic dziwnego, skoro przybyli na miejsce zdarzenia już po wypadku.

Jeżeli zaś chodzi o R. M., to przede wszystkim nieprawdą jest, co pisze w swej apelacji obrońca oskarżonego, iż był on kierującym pojazdem ciężarowym jadącym za samochodem oskarżonego. Świadek ten chwilę przed zajściem zaparkował przed sklepem spożywczym, niedaleko miejsca zdarzenia. Gdy wysiadał z kabiny widział przejeżdżającego ze znaczną prędkością F. (...), który zaczął hamować tak, że było słychać pisk opon. Przed nim stał R. (...). D. odbił w prawo i wjechał na chodnik, słychać było huk i zrobiła się kurzawa. Już po wypadku oskarżony mówił świadkowi, że R. (...) miał włączony kierunkowskaz, a z przeciwnego kierunku nic nie jechało (karty 32 – 33 akt). Tak samo świadek zeznał na rozprawie i podtrzymał swoje pierwsze zeznania (karty 602 – 605akt), dodając, że S. dostrzegł po drugim hamowaniu D., że był zbyt daleko, aby dostrzec czy był włączony kierunkowskaz w S. i że nie widział jadącego z naprzeciwka samochodu, ale tam jest zakręt i tego nie widać.  

Z kolei to, iż E. B., zajęty pracą, nie widział, czy z naprzeciwka jedzie samochód, podobnie jak R. M., znajdujący się w pewnej odległości od miejsca zdarzenia, nie podważa zbieżnych w tym względzie zeznań K. S. (1) i P. M. (1). Zresztą z jakiej innej przyczyny K. S. (1) miałaby stać w tym miejscu, jak nie po to, aby poczekać na możliwość ominięcia robót drogowych. Zresztą potwierdza to także zachowanie samego oskarżonego. Zdając sobie sprawę, że z powodu swej nadmiernej prędkości, około 90 km/h, nie jest wstanie wyhamować przed stojącym R. (...), oskarżony chciał go ominąć z jego lewej strony, jednak po zjechaniu na przeciwległy pas ruchu oskarżony szybko z tego manewru się wycofał. Dlaczego, no bo z naprzeciwka jechał samochód i doszłoby do czołowego zderzenia, którego i oskarżony, i kierowca tamtego samochodu by nie przeżyli. W chwili, gdy oskarżony chciał ominąć stojącego R. (...), K. S. (1) nie uczyniła niczego, co uniemożliwiłoby mu wykonanie tego manewru. Stała i czekała, aż zwolni się przeciwległy pas ruchu. To z tego właśnie powodu, że z naprzeciwka nadjeżdżał samochód, oskarżony wycofał się z ominięcia R. (...), odbił w prawo i wjechał na chodnik. Zatem to nie zachowanie kierującej R. (...) wymusiło reakcję oskarżonego, gdyż kiedy oskarżony rozpoczął manewr wyprzedzania R. (...), ona jedynie stała i czekała, aż zwolni się przeciwległy pas. Tym samym nieprawdą jest twierdzenie apelującego obrońcy oskarżonego, iż manewr kierującej R. (...) przyczynił się do zaistniałego zdarzenia.

Zarzut 4 b w postaci braku dostrzeżenia niekonsekwencji w zakresie opinii biegłego R. T. w zakresie stwierdzenia, iż brak jest dostatecznych danych pozwalających na stwierdzenie, iż kierująca R. (...) swoim zachowaniem przyczyniła się do zdarzenia oraz w zakresie stwierdzenia, iż nie jest jednoznaczne określenie związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy niewłaściwym oznakowaniem miejsca prowadzenia robót drogowych a zaistniałym wypadkiem, w sytuacji gdy:

1.  usytuowanie pierwszych śladów pojazdu F. (...) wskazuje, iż oskarżony G. G. znajdował się już na lewym pasie jezdni, co oznacza iż rozpoczął manewr wyprzedzania pojazdu R. (...), którego to kierująca zgodnie z przepisami art. 22 i 24 ustawy prawo o ruchu drogowym powinna przed rozpoczęciem jak twierdzi manewru omijania prac drogowych upewnić się czy na sąsiednim pasie ruchu z obu kierunków nie poruszają się inne pojazdy;

2.  biegły przesłuchiwany na rozprawie w dniu 10 listopada 2021 roku wyraźnie wskazał, iż podjęcie przez oskarżonego G. G. manewru zostało wywołane zachowaniem kierującej R. (...), co przy przyjęciu wersji (wbrew twierdzeniom świadka K. S. i P. M.) iż z naprzeciwka nie nadjeżdżał żaden inny samochód, że kierująca zamierzała skręcić w lewo a nie tylko ominąć miejsce prowadzenia prac drogowych i że nie miała włączonego kierunkowskazu, skłania do przyjęcia wniosku, iż zachowanie kierującej R. (...) przyczyniło się do zaistniałego zdarzenia;

3.  brak należytego oznakowania miejsca prowadzenia robót, tj. oznakowania przy wjeździe i wyjeździe z Z. informującego o prowadzeniu robót, o zwężeniu pasa ruchu, ograniczenia prędkości , jak również ustawienia znaku pionowego U21b którego widoczność z uwagi na jego wysokość była niedostateczna dla samochodów znajdujących się za pojazdem kierowanym przez świadka K. S., a także brak włączonych w samochodzie (...) w L. świateł ostrzegawczych miał wpływ na brak konieczności zachowania zachowanie szczególnej ostrożności w rozumieniu art. 2 pkt. 22 prawa o ruchu drogowym przez kierujących.

Odnosząc się do powyższego zarzutu zacząć należy od tego, że Sąd I instancji przeanalizował opinie pisemną i ustną biegłego R. T. z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych i, zdaniem Sądu Okręgowego, zasadnie uznał je za fachowe, jasne, kompleksowe, zrozumiałe i pełne. Sąd Okręgowy, w ślad za Sądem Rejonowym, nie znalazł przesłanek do zakwestionowania wiarygodności i przydatności tych opinii, wskazujących na wyłączną odpowiedzialność oskarżonego za zaistniałe zdarzenie drogowe. Biegły R. T. odtworzył przebieg wypadku drogowego i choć wskazał na niedostateczne oznaczenie miejsca robót drogowych, to wykluczył możliwość bezpośredniego związku przyczynowo skutkowego wynikającego z braku wcześniejszego oznakowania ostrzegawczego. Nadto biegły R. T. wyraźnie wskazał, że dostępny materiał dowodowy nie pozwala na uznanie, że zachowanie kierującej R. (...) stwarzało zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zaś osoby wykonujące roboty na drodze swoim zachowaniem w czasie bezpośredniego wykonywania prac nie mogły przyczynić się do zaistnienia wypadku. Przy czym biegły odwoływał się w swych opiniach do wyników oględzin miejsca wypadku i pojazdów F. (...) i P. (samochód służbowy pracowników drogowych), stwierdzonych śladów, samodzielnie przeprowadził oględziny na miejscu zdarzenia i weryfikował zabezpieczone nagrania monitoringu. Biegły R. T. wykluczył także możliwość wpływu na wypadek innych okoliczności, w szczególności warunków pogodowych, stanu drogi itp.

Opinie biegłego R. T. pozwalają jednoznacznie stwierdzić, że doszło do znacznego przekroczenia przez oskarżonego prędkości administracyjnej dozwolonej i że nie obserwował on właściwie przedpola jazdy. Zdaniem Sądu Okręgowego, rację ma Sąd Rejonowy stwierdzając w uzasadnieniu swojego wyroku, że przesłuchiwany na rozprawie biegły wskazał na okoliczności podważające wersję oskarżonego, a więc na możliwość dostrzeżenia przez oskarżonego miejsca robót drogowych, w tym pojazdu P., brak możliwości obarczania kierującej autem R. odpowiedzialnością za zachowanie oskarżonego oraz brak związku przyczynowego między niedostatecznym oznaczeniem robót a wypadkiem, skoro oznaczenie to było wystarczające i czytelne dla kierującej R..

Twierdzenie obrońcy oskarżonego w punkcie 1 zarzutu 4b, iż kierująca R. (...) powinna przed rozpoczęciem manewru omijania prac drogowych upewnić się czy na sąsiednim pasie ruchu z obu kierunków nie poruszają się inne pojazdy jest kompletnie oderwane od materiału dowodowego niniejszej sprawy, uznanego przez Sąd Rejonowy za wiarygodny. Przecież właśnie kierująca R. (...) dlatego stała, z włączonym lewym kierunkowskazem, gdyż czekała, aby przejechał jadący z naprzeciwka samochód i aby mogła wówczas bezpiecznie ominąć roboty drogowe.

Prawdą jest, iż usytuowanie pierwszych śladów hamowania pojazdu F. (...) wskazuje, iż oskarżony G. G. znajdował się już na lewym pasie jezdni, co oznacza iż rozpoczął manewr wyprzedzania pojazdu R. (...), ale to nie kierująca tym samochodem i jej zachowanie uniemożliwiło oskarżonemu wykonanie tego manewru, lecz fakt, iż z naprzeciwka nadjeżdżał samochód, z którym oskarżony zderzyłby się czołowo, gdyby nie odbił w prawo.

Jest to kolejny przykład nieudolnej próby przerzucenia odpowiedzialności za przedmiotowy wypadek drogowy na inne osoby, aniżeli oskarżony, i to wbrew wiarygodnemu materiałowi dowodowemu sprawy.

Jeśli zaś chodzi o punkt 2 zarzutu 4b, to twierdzenie, iż kierująca R. (...) nie miała włączonego kierunkowskazu jest sprzeczne z twierdzeniami samego oskarżonego, który przecież do świadka R. M., jeszcze na miejscu zdarzenia, tuż po wypadku, mówił, że w S. był włączony kierunkowskaz.

W żadnym fragmencie opinii, jak i przesłuchania biegłego R. T. na rozprawie w dniu 10 listopada 2021 roku (karty 774 – 785 akt) nie ma mowy o tym, aby podjęcie przez oskarżonego G. G. manewru ominięcia R. (...) zostało wywołane zachowaniem kierującej tym pojazdem, ani też że kierująca tym samochodem zamierzała skręcić w lewo a nie tylko ominąć miejsce prowadzenia prac drogowych. Żaden dowód sprawy nie wskazuje na to, aby kierująca R. (...) zamierzała skręcić w lewo. Wiarygodne dowody jednoznacznie wskazują, iż zatrzymała się ona przed robotami drogowymi i czekała, aż będzie mogła je ominąć.

Natomiast to właśnie kierująca R. (...) dostrzegła w lusterku wstecznym zbliżającego się szybko z tyłu F. (...) i zdała sobie sprawę z zagrożenia, co dosadnie wyraziła do pasażerki, i uznała ruch tego samochodu jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa, czyli pozycji zatrzymania swojego samochodu (Sąd Okręgowy jest w stanie zrozumieć jej przerażenie i bezsilność, gdyż sam znalazł się w podobnej sytuacji braku możliwości wykonania jakiegokolwiek manewru obronnego, gdy zagrożony był uderzeniem z tyłu przed nadjeżdżający z dużą prędkością samochód, do czego zresztą doszło).

Biegły podkreślił w trakcie przesłuchania, że materiał dowodowy nie wskazuje na to, aby kierująca R. (...) mogłaby przyczynić się do zajścia, a także zeznał, że gdyby oskarżony jechał z prędkością administracyjną, to miałby możliwość wyhamowania i zatrzymania się za R. (...). Zdaniem biegłego, oskarżony widział hamujący i zatrzymujący się przed nim samochód R. (...), stąd też podjął próbę jego ominięcia. Powinien też oskarżony dostrzec, że wykonywane są roboty drogowe, zwłaszcza z perspektywy kierowcy siedzącego w samochodzie dostawczym, a więc wyżej niż w samochodzie osobowym, jednak tego nie dostrzegł, a biegły stwierdził, że ustalenie przyczyny dlaczego tak się stało leży poza jego kompetencjami. Wreszcie biegły zeznał także, że uderzenie załadowanego F. (...) w stojący R. (...), przy ustalonej jego prędkości, spowodowałoby istotne obrażenia, niewykluczone, że śmiertelne, wszystkich uczestników zdarzenia.

Zatem żaden wiarygodny dowód nie wskazuje na to, że zachowanie kierującej R. (...) przyczyniło się do zaistniałego zdarzenia.

Jeśli zaś chodzi o punkt 3 zarzutu 4b, to biegły stwierdził, że roboty drogowe może mogłyby być lepiej oznakowane, ale nie jest znawcą tej tematyki, skoro jednak dostrzegła je kierująca R. (...), to tym bardziej, gdyby rzeczywiście należycie obserwował przedpole jazdy, powinien to zauważyć oskarżony, który jadąc w samochodzie dostawczym, siedział wyżej i miał w związku z tym lepszą i szerszą widoczność.

Kolejny zarzut apelacji obrońcy oskarżonego, to zarzut numer 2, polegający na obrazie art. 410 k.p.k. w związku z art. 424 k.p.k. poprzez pominiecie przy dokonywaniu ustaleń zgromadzonych w sprawie dowodów i nie wyprowadzeniu z tych dowodów wniosków z których płyną czytelne informacje podważające lub co najmniej czyniące wątpliwym sprawstwo G. G. w zakresie czynu przypisanego w punkcie I i II wyroku, a w szczególności:

a) zeznań świadka T. S. — lekarza dokonującego pobrania krwi od oskarżonego, który to świadek nie zaobserwował żadnych symptomów w zachowaniu czy wyglądzie oskarżonego mogących wskazywać na pozostawaniu przez niego pod wpływem środków odurzających i psychotropowych, a które to zeznania pozostają w oczywistej opozycji do pisemnej i ustnej opinii biegłego ArturaTeżyka i czynią tę opinię w powiązaniu z innymi dowodami osobowymi nieprzydatną dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy

b) zeznań świadków w osobach A. K. (2), T. S., D. M. czy E. S. i S. N. którzy to przybyli na miejsce zdarzenia w bliskim odstępie czasowym od chwili jego zaistnienia i nie zauważyli w wyglądzie oskarżonego, sposobie jego zachowania, mowie jakichkolwiek objawów mogących świadczyć o tym, iż jest on pod wpływem środków odrzucających lub psychotropowych, a które to zeznania mają z uwagi na czas pojawienia się świadków na miejscu zdarzenia kluczowe znaczenie dla poczynienia ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie w zakresie stwierdzenia czy oskarżony w chwili tragicznego wypadku był pod wpływem środków odurzających lub psychotropowych czy też znajdował się w stanie po użyciu;

c) dokumentów sporządzonych przez w/w świadków — w szczególności protokołu pobrania krwi, notatki urzędowej z miejsca zdarzenia, protokołu oględzin osoby oskarżonego, z których to wynika brak symptomów zażycia przez oskarżonego środków odurzających co w oczywisty sposób przeczy tezom biegłego z dziedziny toksykologii.

Jeśli chodzi o świadka T. S., to po raz pierwszy była ona przesłuchiwana w niniejszej sprawie dopiero w dniu 17 marca 2021 roku (karty 421 – 422 akt), a więc ponad 5 miesięcy po wykonywanym badaniu oskarżonego, a po raz drugi na rozprawie w dniu 5 listopada 2021 roku (karty 768 – 769 akt), a więc ponad rok od wykonywanego badania. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy uznał zeznania tego świadka za wiarygodne, gdyż są spójne i logiczne. Jednak prawdą jest, że świadek nie pamiętała okoliczności przeprowadzonego badania oskarżonego, ani samego oskarżonego, co jest zrozumiałe z uwagi na specyfikę pracy świadka, upływ czasu i powtarzalność wykonywanych przez nią czynności. Zeznania te potwierdzały jednak rzetelność dokumentacji dotyczącej oskarżonego i pobrania od niego próbek krwi (k. 22, 160, 215). Świadek zeznała na rozprawie, że poza wysokim tętnem, określanym jednak jako miarowe, nie stwierdziła symptomów medycznych wskazujących na zażycie substancji psychoaktywnych, zaznaczając jednak, że nie wszystkie środki mogą dawać takiego rodzaju symptomy.

Również świadkowie A. K. (2), T. S., D. M. i E. S. oraz S. N. byli słuchani przez Sąd Rejonowy i wypowiedzi ich zostały uznane, jako wiarygodne, gdyż były logiczne, spójne, zbieżne, nie mające zaprzeczenia w innych dowodach oraz korespondujące z dokumentacją procesową.

Jednak, jak to słusznie zauważył Sąd I instancji, świadkowie ci nie mieli bezpośredniej wiedzy o zdarzeniu, zetknęli się z okolicznościami sprawy już po zdarzeniu, w toku prowadzonych czynności służbowych. Zeznania tych osób nie potwierdzały, aby oskarżony zachowywał się w sposób wskazujący niezbicie na znajdowanie się pod wpływem środków psychoaktywnych, co jednak – i w tym miejscu należy podzielić to stanowisko Sądu Rejonowego – nie podważało stanowczych i wiarygodnych wniosków opinii z zakresu toksykologii, potwierdzających, iż oskarżony G. G. był pod wpływem środków odurzających i psychotropowych w momencie prowadzenia auta i w trakcie wypadku.

Zauważyć też należy, że zeznania D. M., A. K. (2) i T. S. wskazywały na konsekwentność relacji K. S. (1), E. B. i R. M. co do przebiegu wydarzeń.

Jeśli zaś chodzi o dokumenty wymienione w punkcie c zarzutu 2 apelacji obrońcy oskarżonego, to – jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku – na wiarę zasługiwały dowody z dokumentów urzędowych, które zostały sporządzone w prawem przepisanej formie, przez odpowiednie organy i w zakresie ich właściwości. Autentyczność i prawdziwość wszystkich zebranych dokumentów nie była kwestionowana przez strony, zatem i Sąd I instancji, a obecnie także i Sąd Okręgowy, nie znalazły podstaw, by czynić to z urzędu.

Cały zarzut 2 apelacji obrońcy oskarżonego jest w zasadzie bezprzedmiotowy, bo nikt, na żadnym etapie sprawy, także i Sąd I instancji, a obecnie także i Sąd Okręgowy, nie kwestionował treści zeznań wymienionych w tym zarzucie świadków, jak i sporządzonych przez nich dokumentów. Odnosząc się jednak do tezy postawionej przez obrońcę, że skoro nie zaobserwowano symptomów w zachowaniu czy wyglądzie oskarżonego mogących wskazywać na pozostawanie przez niego pod wpływem środków odurzających i psychotropowych, to oznacza to, iż nie był on pod wpływem tych środków, stwierdzić należy, że jest ona całkowicie nieuzasadniona w świetle opinii biegłego toksykologa A. T., a także orzecznictwa Sądu Najwyższego. W tym miejscu, w ślad za Sądem Rejonowym, przytoczyć należy tezę z postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2020 roku, V KK 516/19, LEX nr 3095013, iż „Przy braku definicji legalnej (ustawowej) zwrotu „pod wpływem środka odurzającego” (art. 178 § 1 k.k.), ustalić, że skazany powodując wypadek drogowy znajdował się w stanie uzasadniającym zakwalifikowanie jego czynu także z art. 178 § 1 k.k., można wtedy, gdy podstawą takiego ustalenia była jedynie opinia biegłego toksykologa, w której wskazano, iż poziom stężenia środka odurzającego we krwi skazanego kierowcy w sposób bardzo znaczący przewyższał poziom uznawany za równoważny takiemu oddziaływaniu alkoholu na czynności psychomotoryczne kierowcy, który prowadzi do przyjęcia spowodowaniu wypadku w stanie nietrzeźwości”.

Per analogiam, w przypadku stwierdzenia w wyniku badania, iż kierowca jest pod wpływem alkoholu nie ustala się dodatkowo czy jego zachowanie na to wskazywało, czyli czy zataczał się i bełkotał, miał niezborne ruchy, przekrwione oczy i czy zachowywał się nieracjonalnie. A przecież nierzadko zdarza się, że gdyby nie wynik badania wydechu czy krwi na stan nietrzeźwości, to z samego zachowania kierowcy nie stwierdzono by, że jest nietrzeźwy. I znowu, per analogiam, to samo dotyczy pozostawania pod wpływem środków odurzających czy psychotropowych. W obu przypadkach są to kwestie osobnicze i brak zewnętrznych objawów stanu nietrzeźwości czy bycia pod wpływem środków odurzających czy psychotropowych, w sytuacji pozytywnego wyniku badania krwi nie może przekreślać jego obiektywnego wyniku.

Przechodząc do zarzutu 1 apelacji obrońcy oskarżonego, polegającego na obrazie art. 366 § 1 k.p.k. w związku z art. 410 k.p.k. w związku z art. 424 k.p.k. poprzez nieprzeprowadzenie żadnych czynności dowodowych w ramach obowiązku dążenia do poznania prawdy materialnej w zakresie ustalenia istnienia albo nieistnienia świadomości oskarżonego G. G. co do znajdowania się pod wpływem środków odurzających w sposób realnie wypływający na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych i tym samym nie ustalenia postaci zamiaru oskarżonego w zakresie stawianego mu zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. i tym samym przypisanie oskarżonemu winy i sprawstwa w oparciu o okoliczności nie ujawnione w toku przewodu sądowego i nie znajdujące oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, w pierwszej kolejności wskazać należy, że kwestię obrazy art. 410 i art. 424 k.p.k. przedstawiono już wcześniej w niniejszym uzasadnieniu i Sąd Okręgowy nie widzi powodu, aby kolejny raz do tych kwestii się ustosunkowywać.

Odnosząc się zaś do obrazy art. 366 § 1 k.p.k. przypomnieć najpierw należy, że w myśl tego przepisu przewodniczący kieruje rozprawą i czuwa nad jej prawidłowym przebiegiem, bacząc, aby zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy.

Zatem spoczywający na przewodniczącym rozprawy obowiązek wynikający z art. 366 § 1 k.p.k., to nie tylko techniczne kierowanie rozprawą, zapewniające sprawny jej przebieg, ale także towarzysząca temu zarazem konieczność baczenia, aby zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy, która urzeczywistnia się nie tylko poprzez przeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez strony, ale także wskutek podjęcia z urzędu niezbędnej inicjatywy dowodowej.

Jednak zgodnie z przepisem art. 366 § 1 k.p.k. na rozprawie przeprowadza się nie wszelkie wnioskowane dowody, lecz tylko takie, które mają na celu wyjaśnienie istotnych okoliczności.

Natomiast zgodnie z art. 167 k.p.k., dowody przeprowadza się na wniosek stron albo z urzędu.

Zarzut naruszenia art. 167 k.p.k. polegający na nieprzeprowadzeniu dowodów z urzędu przez sąd, bo tak należy rozumieć zarzut 1 apelacji obrońcy oskarżonego, zawsze jawi się jako zmierzający do niedopuszczalnego przerzucenia na sąd I instancji odpowiedzialności za bierną postawę strony podczas procesu. Aktywność dowodowa w perspektywie art. 167 k.p.k. stanowi obowiązek strony czynnej oraz podmiotów kwalifikowanych. Mało tego, brak aktywności obrońcy w kierunku dopuszczenia dowodu, nie może czynić zasadnym zarzutu nieprzeprowadzenia takiego dowodu z urzędu przez sąd. A Sąd Okręgowy nie tylko, że nie dostrzegł w aktach niniejszej sprawy wniosku obrońcy oskarżonego o przeprowadzenie czynności dowodowych w zakresie ustalenia istnienia albo nieistnienia świadomości oskarżonego G. G. co do znajdowania się pod wpływem środków odurzających w sposób realnie wypływający na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych, ale także nie zauważył wskazania przez obrońcę jakie to powinny być konkretne czynności dowodowe.

Wreszcie wskazać należy, że art. 167 k.p.k. nakłada na sąd meriti obowiązek przeprowadzenia dowodów z urzędu, ale tylko w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne dla wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy – innymi słowy – w jakim jest to niezbędne dla prawidłowego wyrokowania. Sąd orzekający ma zatem obowiązek dochodzenia do prawdy obiektywnej również w sytuacji, gdy strony nie wnioskują o przeprowadzenie nowych dowodów, ale dopiero wówczas, gdy dokonując oceny dowodów uzna, że materiał dowodowy jest niepełny i nasuwa wątpliwości co do stanu faktycznego sprawy i tym samym wymaga uzupełnienia.

Jak wynika z akt sprawy i uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy uznał materiał dowodowy niniejszej sprawy, i słusznie, za kompletny i nie nasuwający wątpliwości co do stanu faktycznego sprawy, a zatem nie widział podstaw do jego uzupełnienia z urzędu.

Jeżeli w toku postępowania zarówno oskarżony, jak i jego obrońca, nie zdecydowali się na sformułowanie wniosku dowodowego, nie czyniąc tego także na etapie postępowania odwoławczego, to za niedopuszczalne uznać należy czynienie zarzutu sądowi I instancji, że ich z tej powinności nie wyręczył.

Aktywność dowodową obrońcy w perspektywie art. 167 k.p.k. uznać należy za jego obowiązek. Nie do zaakceptowania jest taki stan rzeczy, w którym obrońca, zachowując się pasywnie, liczy jedynie na inicjatywę ze strony sądu. Obrońca ma obowiązek realizować linię obrony nie inaczej niż przez inicjatywę dowodową w kierunku przeprowadzania dowodów odciążających reprezentowaną stronę. Na obrońcy, jako kwalifikowanym reprezentancie strony, spoczywa obowiązek udowodnienia wysuwanych twierdzeń, a na sądzie zaś obowiązek oceny ich zasadności. Realizacja obowiązku stron wymaga odpowiedniej aktywności w postępowaniu dowodowym, która powinna mieć miejsce przed sądem pierwszej instancji

Brak aktywności obrońcy w kierunku wnioskowania o dopuszczenie dowodu nie może czynić zasadnym zarzutu nieprzeprowadzenia takiego dowodu z urzędu, to jest obrazy art. 167 k.p.k.. Nie do zaakceptowania jest taki stan rzeczy, w którym obrońca zachowując się pasywnie, liczy na inicjatywę ze strony sądu, a następnie brak tej inicjatywy czyni zarzutem apelacyjnym. Pozostaje w konflikcie z realizacją funkcji obrońcy taka jego postawa, która opiera się na pasywności i oczekiwaniu, że sąd a quo będzie wypełniał jego obowiązki procesowe.

Podsumowując, zarzut 1 apelacji obrońcy oskarżonego G. G. jest bezzasadny.

Na marginesie Sąd Okręgowy zastanawia się czy teza postawiona w tym zarzucie miałaby sugerować, że ktoś podstępnie, bez jego wiedzy, podał oskarżonemu środki odurzające i psychotropowe, bo tylko takie założenie mogłoby uzasadniać wątpliwości co do świadomości oskarżonego G. G. znajdowania się pod wpływem środków odurzających w sposób realnie wypływający na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych. Nie znajduje to jednak żadnego potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, a i obrona nie wnioskowała i nie wskazała dowodów na potwierdzenie tej okoliczności.

Przechodząc do omówienia zarzutu 3 apelacji obrońcy oskarżonego polegającego na tym, iż doszło do obrazy art. 7 k.p.k. w związku z art. 424 k.p.k. w związku z art. 201 k.p.k., polegającej na braku wnikliwej oceny materiału dowodowego w postaci opinii biegłego z dziedziny toksykologii A. T. i uznaniu, iż „Obie opinie pisemne i uzupełniająca ustna wiarygodne jako fachowe, jasne, kompleksowe, zrozumiałe i pełne, a Sąd nie znalazł podstaw, aby je kwestionować w jakiejkolwiek części, uznając je za istotny element przypisania sprawstwa oskarżonemu”, to Sąd Okręgowy nie podziela również i tego zarzutu.

Sąd Okręgowy, wbrew stanowisku obrońcy oskarżonego, zgadza się bowiem z Sądem Rejonowym, iż obie opinie pisemne i uzupełniająca ustna biegłego A. T. są wiarygodne, gdyż są fachowe, jasne, kompleksowe, zrozumiałe i pełne. Sąd Okręgowy zgadza się także z Sądem Rejonowym, iż brak podstaw, aby opinie te kwestionować w jakiejkolwiek części, a zatem zasadnie uznane zostały za istotny element przypisania sprawstwa oskarżonemu, przede wszystkim w zakresie uznania, że popełniając oba przypisane mu przestępstwa oskarżony G. G. był pod wpływem środków odurzających.

Sąd Okręgowy zgadza się z Sądem Rejonowym, iż brak podstaw, aby kwestionować poprawność pobrania próbek krwi od oskarżonego, gdy prawidłowość oznaczenia próbek była weryfikowana przed przystąpieniem do badań przez Uniwersytet Medyczny w P., co potwierdziło także zeznania T. S. w tym zakresie.

Jak wynika z przeprowadzonego przez biegłego A. T. badania chemiczno -toksykologicznego próbki krwi pobranej od G. G. (karty 216 – 218 akt) stwierdzono w niej obecność A9-THC w stężeniu 1,5 ng/ml i jego metabolitu, to jest karboksy-THC w stężeniu 12 ng/ml, amfetaminy w stężeniu poniżej 25 ng/ml i metamfetaminy w stężeniu 97 ng/ml.

Z treści sprawozdania z badania wynika, że metamfetamina i amfetamina, jako silne stymulanty ośrodkowego układu nerwowego, powodują: pobudzenie psychoruchowe, zawroty głowy, bezsenność, drżenie mięśni, zniesienie łaknienia, przyspieszenie akcji serca oraz zachowania dysforyczne. Chroniczne ich zażywanie może prowadzić dodatkowo do zmian osobowości, wzrostu agresji oraz zachowań psychotycznych. Dodatkowo zarówno amfetamina, jak i metamfetamina mogą prowadzić do fałszywej oceny własnych umiejętności i prowadzić do podejmowania ryzykownych zachowań.

Stwierdzenie zaś w badaniu próbki krwi G. G. obecności trzech substancji psychoaktywnych oraz ich stężenie wskazuje na oddziaływanie tych substancji na ośrodkowy układ nerwowy tak, jak alkohol w stężeniu powyżej 0,5 %o.

Wbrew zatem twierdzeniom obrońcy oskarżonego, w sprawozdaniu z badania toksykologicznego udzielono odpowiedzi na zadane biegłemu cztery pytania: czy w załączonej próbce krwi pobranej od G. G. znajdują się środki odurzające lub substancje psychotropowe, a jeżeli tak, to jakie to są substancje oraz jakie jest ich stężenie we krwi w/w, czy ewentualnie ujawnione narkotyki miały wpływ na zdolność prowadzenia przez niego pojazdu oraz czy stwierdzone stężenie odpowiada stanowi po użyciu alkoholu (87 § 1 k.w.) czy też stanowi o nietrzeźwości (178a § 1 kk).

Wystarczy ze zrozumieniem przeczytać sprawozdanie z badania toksykologicznego, aby odnaleźć odpowiedzi na te cztery pytania.

Podkreślić też należy, że wydając opinię z dnia 23 grudnia 2020 roku biegły nie dysponował aktami sprawy, bo wykonywał jedynie zlecone badanie toksykologiczne zabezpieczonej próbki krwi i sprawozdanie oparł na wynikach badań i swojej wiedzy.

Odnośnie drugiej opinii (karty 432 – 438 akt), to odpowiedź na pierwsze pytanie jest już zawarta w sprawozdaniu z badania toksykologicznego, a w opinii z dnia 18 marca 2021 roku została ona poszerzona i wsparta wskazanymi międzynarodowymi badaniami.

Natomiast trzy pozostałe pytania, na które biegły miał udzielić odpowiedzi, dotyczą tego czy w dacie zdarzenia występowały u podejrzanego symptomy wskazujące na zażycie środków psychoaktywnych, a w szczególności czy wygląd podejrzanego w dacie zdarzenia, sposób jego zachowania w toku przeprowadzonych w tym dniu z jego udziałem czynności procesowych wskazywał na zażycie środków psychoaktywnych i istnienie realnego wpływu zażycia tych środków na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem G. G. oraz czy biorąc pod uwagę dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, w szczególności notatki służbowe funkcjonariuszy policji, protokół oględzin osoby podejrzanego, protokoły wyników badania alkomatem, protokół pobrania krwi podejrzanego sporządzony przez lekarza T. S., możliwym jest ustalenie realnego wpływu stężenia środków odurzających lub psychotropowych na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem, a tym samym czy jest możliwe ustalenie, czy w przypadku podejrzanego zachodził stan po użyciu środka działającego podobnie do alkoholu w rozumieniu art. 87 k.w. czy stan znajdowania się pod wpływem w rozumieniu art. 178 a § 1 k.k. oraz w oparciu o jakie kryteria stwierdzono w niniejszej sprawie, iż obecność trzech wykazanych substancji psychoaktywnych wskazuje na oddziaływanie na ośrodkowy układ nerwowy jak alkohol w stężeniu powyżej 0,5 promila.

I biegły A. T. udzielił odpowiedzi na te kwestie, wskazując, że zażycie przez oskarżonego przetworów ziela konopi innych niż włókniste i metamfetaminy, miało wpływ na pobudzenie ośrodkowego układu nerwowego, a w konsekwencji zwiększenie poczucia pewności siebie i skłonności do brawurowych zachowań. Biegły odwołał się w tym zakresie do badań naukowych, uprawdopodabniających jego twierdzenie, że stwierdzone stężenie trzech substancji, zwłaszcza metamfetaminy, było na tyle duże i różnorodne, iż odpowiadało stanowi nietrzeźwości po alkoholu w stężeniu powyżej 0,5 %o. Biegły wskazał, że zażycie metamfetaminy powoduje, że osoby prowadzące pojazd zachowują się w sposób impulsywny, przekraczają dozwoloną prędkość, zachowują mniejszy dystans w stosunku do innych pojazdów (k. 435). Ponadto biegły zanegował przydatność oceny lekarskiej stanu psychofizycznego oskarżonego, jak i obserwacji świadków na miejscu zdarzenia, jako niestandaryzowanych i nie dość czułych, odwołując się w tym zakresie do stanowiska nauki (k. 437). Biegły potwierdził przy tym brak stwierdzenia u oskarżonego dodatkowych symptomów, po zdarzeniu, (poza podwyższonym tętnem) znajdowania się oskarżonego pod wpływem środka odurzającego i psychotropowego.

Równocześnie jednak biegły w opinii tej stwierdził, że należy mieć na uwadze, że u G. G. we krwi pobranej o godz. 14:30 stwierdzono metamfetaminę na poziomie 97 ng/ml oraz THC 1,5 ng/ml. Biorąc pod uwagę różnicę czasową pomiędzy zdarzeniem (godz. 11:12) a pobraniem krwi (godz. 14:30) to – zdaniem biegłego – w momencie zdarzenia stężenie tych środków musiało być jeszcze wyższe. Jednak dla środków odurzających nie prowadzi się obliczeń retrospektywnych (takich jak w przypadku alkoholu etylowego), dlatego nie można ustalić poziomu metamfetaminy i THC w chwili zdarzenia. Na pewno jednak poziom ten był wyższy, niż stwierdzony w wyniku badania pobranej próbki krwi oskarżonego.

Na koniec zaś biegły wskazał, że upośledzenie funkcji ośrodkowego układu nerwowego w przypadku jednoczesnej obecności więcej niż jednej substancji psychoaktywnej we krwi rośnie w sposób wykładniczy. Wskazane zaś w jego opinii właściwości metamfetaminy i THC wraz z obecnością znaczących stężeń THC i metamfetaminy we krwi w momencie pobrania było podstawowym kryterium przyjęcia, że zachodziło upośledzenie ośrodkowego układu nerwowego takie jak w przypadku alkoholu w stężeniu powyżej 0,5 %o.

Podsumowując, znowu przeczytanie ze zrozumieniem opinii z dnia 18 marca 2021 roku wskazuje, iż udziela ona odpowiedzi na wszystkie pytania sformułowane w postanowieniu Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lesznie.

Prawdą jest, iż sprawozdanie z badania toksykologicznego, jak i opinia z dnia 18 marca 2021 roku, zostały wydane wyłącznie na podstawie pobranych próbek krwi od oskarżonego G. G.. Lecz o ile pierwsze stanowiło jedynie przeprowadzenie badania dostarczonej próbki krwi i odpowiadało na cztery konkretne pytania, to w przypadku drugiej nieprawdą jest twierdzenie obrońcy oskarżonego, że została wydana bez zapoznania się przez biegłego z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Jak wynika bowiem z karty 2 i 3 opinii (karty 433 i 434 akt), biegły zapoznał się z dostarczonym mu materiałem dowodowym sprawy, jak i z dokumentami z pobrania krwi oraz z zeznaniami najistotniejszych świadków, co zawarł w swej opinii w opisie okoliczności zdarzeń.

Zatem zarzut, iż z tego powodu opinie są niepełnymi w rozumieniu przepisu art. 201 k.p.k. i tym samym pozbawionymi cechy przydatności dla przedmiotowego procesu jest niezasadny.

W myśl art. 201 k.p.k., jeżeli opinia jest niepełna lub niejasna albo gdy zachodzi sprzeczność w samej opinii lub między różnymi opiniami w tej samej sprawie, można wezwać ponownie tych samych biegłych lub powołać innych.

Wskazana w zacytowanym przepisie sytuacja, z przyczyn wskazanych powyżej, nie ma miejsca w niniejszej sprawie.

Opinia biegłego podlega swobodnej ocenie sądu, jak każdy inny dowód. Ocena ta może dotyczyć każdego aspektu wydanej opinii, nie musi ograniczać się wyłącznie do analizy logicznej poprawności wnioskowania biegłych, lecz winna także dotyczyć merytorycznej prawidłowości zastosowanych w niej twierdzeń, z punktu widzenia wiedzy specjalistycznej. Obowiązkiem sądu jest przeprowadzenie analizy i oceny takiego dowodu z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania oraz sprawdzenie zupełności opinii, kompletności materiałów będących jej podstawą, poprawności zastosowanych metod badawczych i przyjętych sposobów wnioskowania.

Jeżeli dowód z opinii jest przekonujący i zrozumiały dla sądu, który stanowisko w tym zakresie uzasadnił obiektywnie i trafnie, to fakt, iż dowód ten nie jest przekonujący dla stron, nie może stwarzać podstawy do ponownego powoływania biegłych lub zasięgania opinii nowych biegłych. Jeśli spełnione zostały przesłanki z art. 201 k.p.k., to wybór, czy ponownie wezwać tych samych biegłych opiniujących już w sprawie, czy też powołać innych ekspertów, zawsze należy do sądu (organu procesowego), przy czym ustawa nie preferuje żadnego z tych wyborów.

Nie aktualizuje określonego w powyższym przepisie obowiązku niezadowolenie strony z przedstawionych w sporządzonych opiniach wniosków czy też to, że stanowią one dowód winy oskarżonego, lecz wyłącznie obiektywna konkluzja, że dotychczasowa opinia jest niespełna, niejasna albo sprzeczna wewnętrznie lub z innymi opiniami wydanymi w tej samej sprawie.

Wreszcie wskazać należy, że nie należy do kompetencji stron decydowanie o tym, jakie metody badawcze, dla stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, okażą się przydatne w razie konieczności wykorzystania wiadomości specjalnych posiadanych przez powołanych w sprawie biegłych. Decydują o tym bowiem wyłącznie biegli, mając na względzie podlegające ocenie okoliczności, zebrany w sprawie materiał dowodowy, aktualny stan nauki i stosowane w konkretnej dyscyplinie nauki dostępne metody badawcze.

Podsumowując, sprawozdanie z badania toksykologicznego wraz z opinią z dnia 18 marca 2021 roku oraz treścią zeznań biegłego A. T. z dnia 15 grudnia 2021 roku daje asumpt do tego, aby uznać, iż oskarżony G. G. w dniu 8 października 2020 roku był pod wpływem środków odurzających i psychotropowych o takim stężeniu, które miało taki wpływ na ośrodkowy układ nerwowy oskarżonego, jak alkohol w stężeniu powyżej 0,5 %o.

Sąd Okręgowy nie zgadza się ze stanowiskiem obrońcy oskarżonego, że brak jest we wszystkich opiniach przedstawienia ciągu logicznego rozumowania i podstaw przyjętego wniosku przez biegłego, iż oskarżony G. G. w chwili zdarzenia znajdował się w stanie „pod wpływem środka odurzającego lub psychotropowego”. Nieprawdą jest bowiem, iż opinie biegłego opierają się na teoretycznym i akademickim założeniu, iż skoro ujawniono we krwi oskarżonego obecność trzech substancji, to oznacza to, iż znajdował się on „pod wpływem”, lecz oparte są na wyniku badania próbki krwi oskarżonego, które wskazuje, iż rodzaj, ilość i stężenie środków odurzających i psychotropowych adekwatne jest stężeniu alkoholu powyżej 0,5 %o.

Sąd Okręgowy natomiast zgadza się z tezą obrońcy, iż samo li tylko wykrycie we krwi obecności trzech substancji nie jest wyznacznikiem dla ustalenia znamienia „stanu pod wpływem”. Owszem dowodzi to zażycia substancji niedozwolonych, jednak dopiero ich rodzaj, ilość i stężenie ewidentnie wskazują, iż występuje realny wpływ tych substancji na zdolność kierowcy do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jest to dla Sądu Okręgowego oczywiste i wynika z opinii, jak i zeznań biegłego.

Nieprawdą jest, iż ustalenie istnienia po stronie oskarżonego znamienia przedmiotowego „stan pod wpływem” wymaga oceny zachowania, wyglądu i sposobu wysławiania się kierującego pojazdem mechanicznym. Była już mowa o tym we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia, ale Sąd Okręgowy jeszcze raz powtórzy, w ślad za Sądem Najwyższy, że „Przy braku definicji legalnej (ustawowej) zwrotu „pod wpływem środka odurzającego” (art. 178 § 1 k.k.), ustalić, że skazany powodując wypadek drogowy znajdował się w stanie uzasadniającym zakwalifikowanie jego czynu także z art. 178 § 1 k.k., można wtedy, gdy podstawą takiego ustalenia była jedynie opinia biegłego toksykologa, w której wskazano, iż poziom stężenia środka odurzającego we krwi skazanego kierowcy w sposób bardzo znaczący przewyższał poziom uznawany za równoważny takiemu oddziaływaniu alkoholu na czynności psychomotoryczne kierowcy, który prowadzi do przyjęcia spowodowaniu wypadku w stanie nietrzeźwości”.

Jeżeli zaś chodzi o metodologię, według obrońcy, ugruntowaną zarówno w doktrynie i orzecznictwie, iż potrzebne są dodatkowe dowody odnoszące się do zaobserwowanych przez świadków zachowań sprawcy, jego wyglądu, sposobu poruszania się i wysławiania się, to po pierwsze ulegają one zmianom w miarę rozwoju nauki. I, jak wynika z zacytowanego orzeczenia Sądu Najwyższego, jedynym wyznacznikiem pozostawania pod wpływem środka odurzającego może być tylko wiedza naukowa, znajdująca swój wyraz w ustalonym stężeniu środka odurzającego w próbce pobranej od kierowcy.

Sąd Okręgowy nie dostrzega sprzeczności logicznej w tezach formułowanych przez biegłego A. T., iż kwestia występowania objawów jest kwestią indywidualną i z uwagi na brak ujednoliconych badań nie może być podstawą oceny pozostawania pod wpływem środków odurzających. Tę rolę pełnią badania toksykologiczne próbek krwi i ich wyniki. Jak zeznał biegły na rozprawie w dniu 15 grudnia 2021 roku, kwestia występowania symptomów i kwestia ich oceny jest kwestią bardzo indywidualną, nie ma w naszym kraju żadnych znormalizowanych badań, które służyłyby takiej ocenie, dlatego symptomy zewnętrzne mogą być pomocnicze i dodatkowo potwierdzać działanie środka odurzającego, ale nie są podstawą takiej oceny.

W tym miejscu Sąd Okręgowy ponownie, gdyż była już o tym mowa na stronie 12 niniejszego uzasadnienia, wskazuje, że per analogiam, w przypadku stwierdzenia w wyniku badania, iż kierowca jest pod wpływem alkoholu nie ustala się dodatkowo czy jego zachowanie na to wskazywało, czyli czy zataczał się i bełkotał, miał niezborne ruchy, przekrwione oczy czy zachowywał się nieracjonalnie. A przecież nierzadko zdarza się, że gdyby nie wynik badania wydechu czy krwi na stan nietrzeźwości, to z samego zachowania kierowcy nie ustalono by, że jest nietrzeźwy. I znowu analogicznie, to samo dotyczy pozostawania pod wpływem środków odurzających czy psychotropowych. W obu przypadkach są to kwestie osobnicze i brak zewnętrznych objawów stanu nietrzeźwości czy bycia pod wpływem środków odurzających czy psychotropowych, w sytuacji pozytywnego wyniku badania krwi nie może przekreślać jego obiektywnego wyniku.

Na rozprawie biegły zeznał, iż biorąc pod uwagę charakter substancji, które stwierdzono we krwi oskarżonego, to nie należy oczekiwać symptomów zewnętrznych takich jakie występują przy alkoholu, czyli zaburzenia równowagi i bełkotliwa mowa. Problem z zażywaniem takich substancji, jak amfetamina i metamfetamina, polega przede wszystkim na tym, że takie osoby przeceniają własne możliwości i podejmują się ryzykownych zachowań. Porównano ryzyko uczestnictwa w wypadku po wpływem takich substancji z ryzykiem jakie występuje u osób nietrzeźwych i w przypadku tych substancji jest to ryzyko takie jakie występuje u osób, u których we krwi jest od 0,8 do 1,2 promila alkoholu.

Sąd Okręgowy nie dostrzega sprzeczności rozumowania biegłego z aktualnym stanem prawnym i regulacjami ustawowymi. Rzeczywiście ustawodawca nie dokonał określenia progowego stężeń substancji odurzających we krwi rozróżniających stan pod wpływem od stanu po użyciu, jak również nie wskazał iż obecność we krwi więcej niż jednej substancji jest równoznaczna ze stwierdzeniem istnienia znamienia „stanu pod wpływem”. Jednak biegły A. T. nie tylko na podstawie tego, że były 3 substancje we krwi oskarżonego przyjął występowanie stanu pod wpływem, lecz w oparciu o wynik badania toksykologicznego wskazującego na stężenie tych substancji. Ponadto biegły, przesłuchiwany prze Sądem Rejonowym, zeznał, że w przypadku trzech stwierdzonych we krwi oskarżonego substancji ich interakcje mają charakter wykładniczy, czyli wzajemnie się potęgują, zatem ich oddziaływanie nie jest sumą oddziaływania poszczególnych substancji tylko jest wyższe.

Nieprawdą jest także, aby argumenty biegłego formułowane na poparcie swojego wniosku końcowego są sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, logicznego rozumowania, a przede wszystkim wskazaniami wiedzy. Biegły nie sformułował bowiem tezy, iż o tym że oskarżony znajdował się pod wpływem a nie w stanie po użyciu środka, świadczy przekroczenie przez niego prędkości administracyjnej dozwolonej w miejscu zdarzenia, ale że kierowcy pozostający pod wpływem takich środków, jak oskarżony w niniejszej sprawie, mają skłonność do zachowań niebezpiecznych, brawurowych, polegających między innymi na znacznym przekraczaniu dozwolonej prędkości. W żadnej opinii czy zeznaniach przed sądem biegły nie sformułował tezy, że w przypadku każdej osoby przekraczającej prędkość na drodze zachodzi podejrzenie, iż znajduje się pod wpływem narkotyków, ani też, że osoby znajdujące się w „stanie po użyciu” środków odurzających czy psychotropowych takich tendencji nie mają.

Sąd Okręgowy nie dostrzegł też rażącej sprzeczności w tezach biegłego, który z jednej strony stwierdził, iż kwestia wystąpienia symptomów zażycia środków jest kwestią indywidualną, a równocześnie sformułował wniosek, iż takie parametry jak wzrost, waga, wiek, tolerancja na pewne środki nie ma żadnego znaczenia, gdyż objawy są w każdym przypadku takie same.

W trakcie bowiem przesłuchania na rozprawie biegły wyjaśnił najpierw, iż tak jak w przypadku alkoholu, przy niższych stężeniach osoby reagują bardzo różnie, u niektórych widać objawy, inne osoby potrafią je kondensować, przyswajać. Jednak przy wyższych stężeniach na wszystkich alkohol działa w sposób taki sam i tak samo jest ze środkami odurzającymi. Natomiast indywidualne kwestie nie mają wpływu na obiektywnie stwierdzony poziom środków odurzających we krwi w badaniu toksykologicznym.

Zatem, zdaniem Sądu Okręgowego, brak podstaw do podważania opinii i zeznań biegłego A. T., więc dowody te zasadnie zostały uznane przez Sąd Rejonowy za podstawę ustalenia, iż w trakcie popełniania przypisanych mu przestępstw oskarżony G. G. był pod wpływem środków odurzających.

Podsumowując powyższe rozważania dotyczące obrazy prawa procesowego, Sąd II instancji podkreśla, iż w części wstępnej niniejszego uzasadnienia, z powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, wskazane zostały teoretyczne podstawy, które pozwalają na przyjęcie, iż przeprowadzona ocena materiału dowodowego pozostaje po ochroną art. 7 k.p.k. W przekonaniu Sądu Odwoławczego, wskazane powyżej założenia teoretyczne w odniesieniu do realiów niniejszej sprawy pozwalają na przyjęcie, iż słuszność miał Sąd Rejonowy uznając, że G. G. dopuścił się zarzucanych mu czynów.

Nie budziła przy tym żadnych zastrzeżeń Sądu Odwoławczego przyjęta przez Sąd I instancji kwalifikacja prawna przypisanych oskarżonemu przestępstw. Jak to bowiem trafnie wskazał Sąd Rejonowy, oskarżony jest dorosły, doskonale zdaje sobie sprawę z działania środków odurzających i psychotropowych, a pomimo tego w pełni świadomie zdecydował się na prowadzenie samochodu po ich spożyciu.

Wniosek

Wniosek o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego od obu zarzutów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia wniosku z uwagi na niezasadność zarzutów obrazy prawa procesowego.

Lp.

Zarzut

2

Błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść orzeczenia.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut apelacji obrońcy oskarżonego G. G. jakoby przebieg zdarzeń w niniejszej sprawie był odmienny od tego ustalonego przez Sąd I instancji (zarzut błędu w ustaleniach faktycznych) w żadnym zakresie nie zasługuje na uwzględnienie. Oczywiście jest prawem każdej strony mnożenie, a nawet wyolbrzymianie na każdym etapie postępowania takich faktów i ich ocen, które pozwalają na powątpiewanie w poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, pod warunkiem wszakże nieprzeinaczania faktów (lojalności wobec faktów). Sąd Odwoławczy wskazuje, że zarzuty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego G. G., wniesionej w niniejszej sprawie, mają na celu wskazaną linię obrony, a apelujący zmierza do takiego wyolbrzymienia faktów i ich ocen, by przekonać o niewinności tego oskarżonego, nie spełniając jednak wspomnianego warunku, to jest lojalności wobec faktów, ustalonych w sposób jednoznaczny przez Sąd Rejonowy i w pełni zaakceptowany przez Sąd Okręgowy, co powoduje, że apelacja obrońcy oskarżonego G. G. nie zasługuje na uwzględnienie.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest immanentnie związany z zarzutami naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania i jest pochodną odmiennej oceny dowodów, dokonanej przez skarżącego w wywiedzionym środku odwoławczym, której Sąd Odwoławczy w żadnej części nie podziela. W przekonaniu Sądu II instancji dowody obdarzone przez Sąd Rejonowy wiarą dawały w pełni podstawę do poczynienia przez tenże Sąd zaprezentowanych w pisemnych motywach wyroku ustaleń faktycznych w zakresie przypisanych oskarżonemu G. G. (1) przestępstw.

Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że o błędzie w ustaleniach faktycznych można mówić tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania. Zarzut taki mógłby być skuteczny jedynie w razie wykazania, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy, jak również doświadczenia życiowego i logiki dopuścił się sąd orzekający w dokonanej przez siebie ocenie dowodów. Apelacja obrońcy oskarżonego G. G. takich wymogów nie spełnia, a jej istota sprowadza się do lansowania odmiennej, opartej jedynie na wywodach oskarżonego, wersji zdarzeń, z pominięciem całości przeprowadzonych dowodów, do których odniósł się Sąd Rejonowy. Przedstawiona w uzasadnieniu środku odwoławczego argumentacja jest w istocie dowolną oceną faktów i okoliczności i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie.

Skarżącemu – jak wyżej wskazano – nie udało się wykazać błędów w rozumowaniu Sądu Rejonowego, skutkujących poczynieniem niewłaściwych ustaleń faktycznych czy też innych uchybień mających wpływ na treść wyroku. W uzasadnieniu apelacji nie przedstawiono bowiem przekonującej argumentacji na poparcie stanowiska przedstawionego w petitum apelacji. Nie przytoczono niczego, co podważałyby prawidłowość toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie odniosą skutku zarzuty odwoławcze sprowadzające się jedynie do polemiki z ustaleniami zaskarżonego orzeczenia, bądź do prezentowania odmiennych poglądów na wiarygodność dowodów bądź faktów z nich wynikających.

Tymczasem stan faktyczny niniejszej sprawy jest jednoznaczny i, poza kwestią pozostawania oskarżonego pod wpływem środków odurzających i psychotropowych, nie był właściwie kwestionowany przez żadną ze stron, w tym także przez oskarżonego oraz jego obrońcę.

W dniu 8 października 2020 roku oskarżony G. G., po zakupie roślin i artykułów ogrodniczych do gospodarstwa żony, znajdując się pod wpływem narkotyków – metamfetaminy i ziela konopi innych niż włókniste, wjechał (...) typu bus z nadmierną prędkością, nie mniejszą niż 115 km/h, do Z., gdzie w owym czasie były prowadzone roboty drogowe związane z podnoszeniem krawężników i układaniem chodnikowej kostki brukowej, blokując częściowo pas ruchu, którym poruszał się oskarżony. Przed miejscem wykonywania robót od strony W., bliżej środka jezdni, zatrzymał się samochód osobowy marki R. (...), prowadzony przez K. S., która jechała wraz z pasażerką, kuzynką P. M.. K. S. (1) włączyła lewy kierunkowskaz w aucie, chcąc ominąć roboty drogowe, ale wstrzymała się z wykonaniem tego manewru, aby przepuścić jadący z naprzeciwka nieustalony samochód. W tym czasie oskarżony, zbliżając się z nadmierną prędkością do tego miejsca, wykluczającą możliwość bezpiecznego wyhamowania F. (...), zdecydował się ominąć stojący pojazd R. (...), jednak zbyt późno dostrzegł sytuację na drodze - prace drogowe, zatrzymany z ich powodu pojazd R. (...) i jadący z naprzeciwka nieustalony pojazd - i rozpoczął nagły manewr hamowania, co przy prędkości ok. 90 km/h na początku hamowania, było niewykonalne. Dlatego, aby nie uderzyć w stojący samochód R. (...), oskarżony gwałtownie odbił kierownicą F. (...) w prawo, wjechał autem na chodnik, omijając w ten sposób z prawej strony samochód marki R. (...), i wówczas uderzył w zagęszczarkę, następnie śmiertelnie potrącił pracujących M. M. i M. Ś., uderzył w pojazd P. (...) z prędkością ok. 55 km/h i zatrzymał się. Jadąc chodnikiem oskarżony nie dawał żadnych znaków ostrzegawczych, w szczególności klaksonem, czy światłami. Jedynie E. B., widząc nadjeżdżający pojazd oskarżonego, zdążył krzyknąć i uskoczyć w bok w swoją lewą stronę, dzięki czemu uniknął potrącenia. Prowadzona reanimacja pokrzywdzonych M. M. i M. Ś. nie była skuteczna, obaj ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego, brak podstaw do dania wiary wyjaśnieniom oskarżonego G. G., że nie był pod wpływem środków odurzających i psychotropowych. Wyjaśnienia te uznać należy za nieudolną próbę obrony, tym bardziej, że twierdzeniom oskarżonego przeczą wiarygodne, gdyż spójne i logiczne, opinie i zeznania biegłego toksykologa. Dlatego też Sąd Okręgowy całkowicie podzielił ustalenia faktyczne Sądu I instancji.

Reasumując, kontrola odwoławcza wykazała, że Sąd Rejonowy – dokonując ustaleń faktycznych, co do przebiegu zdarzeń odnośnie zarzucanych, a następnie przypisanych oskarżonemu G. G. (1) przestępstw – uwzględnił całokształt ujawnionych okoliczności i nie popadł w wątpliwości, które wobec braku możliwości ich usunięcia, należałoby rozstrzygnąć na korzyść tego oskarżonego.

Podsumowując, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych okazał się bezzasadny.

Wniosek

Wniosek o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od obu przypisanych mu przestępstw, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia wniosków z uwagi na niezasadność zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

Lp.

Zarzut

3

Zarzut rażącej niewspółmierności kary

☒ zasadny

☐częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut rażącej łagodności kary wymierzonej na przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k., a w konsekwencji także kary łącznej, podniesiony w apelacjach prokuratora i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych okazał zasadny.

W pierwszej kolejności przypomnieć należy, że o rażącej niewspółmierności kary, w rozumieniu art. 438 punkt 4 k.p.k., nie można mówić w sytuacji, gdy sąd orzekający uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami wymiaru kary. O rażącej niewspółmierności kary nie można mówić także wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową zasadę wymiaru kary, nie zostały przekroczone. Ustawodawca zaznacza jednocześnie, że niewspółmierność ta musi mieć charakter rażący, a więc duży, istotny, nie dający się zaakceptować. Dopiero wówczas dojść może do zmiany zaskarżonego wyroku w części dotyczącej wymiaru kary.

Analizując kwestię rażącej niewspółmierności orzeczonej w zaskarżonym wyroku kary za powyższe przestępstwo, przypomnieć należy, że w myśl art. 53 § 1 k.k., sąd wymierza karę według swego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Natomiast zgodnie z § 2 tegoż artykułu sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie po jego popełnieniu, zwłaszcza staranie o naprawienie szkody.

Zgodnie zaś ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z dnia 30 maja 2017 roku sygnatura akt II KK 156/17, rażąca niewspółmierność kary występuje wtedy, gdy kara orzeczona nie uwzględnia w należyty sposób stopnia społecznej szkodliwości przypisywanego czynu oraz nie realizuje wystarczająco celu kary, ze szczególnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych.

Jak wynika z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd I instancji rozważając rodzaj i wysokość kary, która byłaby współmierna do stopnia zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości przestępstw przypisanych oskarżonemu G. G. (1) miał na względzie dyrektywy sędziowskiego wymiaru kary, a także uwzględnił wszystkie okoliczności obciążające dotyczące oskarżonego oraz jedyną okoliczność łagodzącą. Na kartach 840 - 841 akt Sąd Rejonowy szczegółowo wskazał jakie okoliczności uznał za obciążające oskarżonego a jakie za łagodzące. W przypadku obu przypisanych przestępstw Sąd I instancji poczytał na niekorzyść oskarżonego przede wszystkim prowadzenie załadowanego pojazdu ciężarowego i to boso, będąc pod wpływem trzech substancji psychoaktywnych związanych z zażyciem dwóch substancji narkotycznych. W przypadku zaś drugiego przestępstwa doprowadzenie do wypadku drogowego, którego skutkiem była tragiczna śmierć dwóch osób i to w warunkach nagłych z wieloma ciężkimi obrażeniami ciała, umyślne, jaskrawe złamanie licznych zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz sprowadzenie zagrożenia życia trzeciego pracownika drogowego, który także mógł zginąć, gdyby nie zdążył odskoczyć. Sąd Rejonowy nie wskazał, poza dotychczasową niekaralnością oskarżonego, żadnych innych okoliczności łagodzących, gdyż po prostu w tej sprawie ich nie ma.

Podzielając powyższe stanowisko Sądu I instancji odnośnie okoliczności obciążających i jedynej okoliczności łagodzącej, Sąd Okręgowy zgodził się jednak zarówno z apelacją prokuratora, jak i apelacją pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, że wymierzona G. G. (1) kara 8 lat pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. razi swą łagodnością, podczas gdy waga i znaczny stopień społecznej szkodliwości tego czynu oskarżonego, stopień winy, rodzaj naruszonych dóbr prawnych, okoliczności jego popełnienia, a nadto wymogi prewencji szczególnej i ogólnej przemawiają za wymierzeniem oskarżonemu za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. zdecydowanie wyższej kary.

Sąd Okręgowy zgadza się z prokuratorem, że analizując stopień winy G. G., należy stwierdzić, że jest on bardzo znaczny. Jak również podziela stanowisko prokuratora, że oskarżony jest osobą dorosłą, jego rozwój intelektualny jest w normie, miał doświadczenie w prowadzeniu pojazdów, przejeżdżał już wcześniej drogą, na której spowodował wypadek, i miał możliwość podjęcia decyzji zgodnego z prawem zachowania. Wskazać również należy na poziom rozwoju emocjonalnego oskarżonego, który nie jest atypowy, odchylony od normy społecznej. Pomimo tego w dniu popełnienia czynu oskarżony prowadził samochód ciężarowy pod wpływem środków odurzających i psychotropowych, przekroczył i to znacznie dopuszczalną prędkość i spowodował wypadek drogowy, w wyniku, którego śmierć na miejscu poniosły dwie osoby, a trzecia ledwie tego uniknęła.

Wskazać też należy, że kara wymierzona przez Sąd Rejonowy nie odzwierciedla również w dostateczny sposób znacznego stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego, gdyż oskarżony swoim zachowaniem naruszył najważniejsze dobra prawem chronione jakim jest zdrowie i życie człowieka, przy czym pokrzywdzeni w najmniejszym nawet stopniu nie mieli wpływu na zdarzenie. Oskarżony swoimi czynem godził również w dobro prawne jakim jest bezpieczeństwo w komunikacji. Podkreślić zaś należy, że gdy czyn zabroniony stanowi zamach na dwa lub więcej dobra chronione prawem, to zwiększa się jego stopień społecznej szkodliwości.

Odnośnie rozmiarów powstałej szkody, którą rozumieć należy nie stricte cywilistycznie, ale także jako krzywdę, należy wskazać, że oskarżony jest sprawcą wypadku drogowego, podczas którego życie straciło dwóch młodych mężczyzn.

Sąd Okręgowy podziela też stanowisko pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych zawarte w jego apelacji, że wysokość kary i uzasadnienie jej wysokości za czyn najcięższy budzi istotne wątpliwości. Rację ma apelujący, że nie jest przypadkiem, że za taki rodzaj czynu ustawodawca przewidział karę szczególną, kwalifikowaną w zakresie dolnej granicy w wysokości nie niższej niż 2 lata, a górnej granicy zwiększonej aż o połowę (od 2 – 12 lat pozbawienia wolności), akcentując w ten sposób znaczenie naganności takiego czynu, jego skutków wielowymiarowych i prewencyjnej roli kary.

Przychylić się zatem należy do stanowiska pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, że dokonując oceny okoliczności obciążających oskarżonego Sąd I instancji nie przydał należytej wagi takim ustalonym w procesie faktom jak:

- dojrzały wiek oskarżonego, który nie jest nastolatkiem z ograniczoną młodym wiekiem wyobraźnią,

- wręcz ostentacyjnemu lekceważeniu zasad bezpieczeństwa ruchu drogowym w trakcie zdarzenia,

- prowadzenie ciężarówki boso i po zażyciu środków odurzających i psychotropowych,

- brak jakiejkolwiek skruchy wobec rodzin śmiertelnych ofiar swojego czynu. Zdawkowe przeprosiny na I rozprawie, stanowiące zapewne element taktyki obrony, nie mogą przesłonić faktu, że nawet kiedy oskarżony przebywał jeszcze na wolności w żaden sposób nie usiłował przeprosić rodziców obu ofiar i wdowy po M. Ś. . Słowo „przepraszam" nie padło również w stronę trzeciego z pracowników, który śmiertelnie zagrożony przeżył tylko dlatego, że zdołał uskoczyć w bok.

Rację ma pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, że za okoliczność łagodzącą nie sposób przyjąć - wysoko ocenionego przez Sąd I instancji - zachowania oskarżonego bezpośrednio po wypadku. To, że oskarżony pozostał na miejscu wypadku, że usiłował podjąć jakieś działania, choć były one chaotyczne i nieskuteczne, przemawia raczej za trwającym stanem wpływu środków narkotycznych niż za realną oceną sytuacji.

W takim stanie faktycznym wymierzona za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. kara 8 lat oraz kara łączna 8 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności staje się w znacznym stopniu iluzją dla takich elementów jak prewencyjne znaczenie kary i społeczne poczucie sprawiedliwości.

Oskarżony, mężczyzna 40 letni, odurzający się świadomie środkami psychotropowymi i w takim stanie prowadzący brawurowo ciężarówkę w terenie zabudowanym nie może liczyć na pobłażliwość w imię „resocjalizacji" czy „nadmiernej dolegliwości" .

Zdaniem Sądu Okręgowego, rację ma pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, że Sąd I instancji zbyt wiele uwagi i znaczenia przydał sferze psychicznej oskarżonego, niż żyjącym skrzywdzonym rodzinom ofiar. Domaganie się przez nich zdecydowanie surowszej kary nie jest pomstą czy odwetem, lecz żądaniem sprawiedliwości do jakiej mają moralne prawo. Nic bowiem nie zrekompensuje bólu po utracie dziecka czy małżonka. Nic też nie wytłumi lęku po utracie spodziewanej podpory i opieki na starość oraz utracie oparcia ze strony kochanej osoby w codziennym życiu. Zaś świadomość, że sprawca śmierci osoby najbliższej „straci" ze s w e g o życia zaledwie niewiele ponad 4 lata, a potem, dzięki warunkowemu zwolnieniu, będzie cieszył się wolnością jest kolejną niezrozumiałą niesprawiedliwością, podczas gdy pokrzywdzeni nieść będą swój ból po stracie bliskich do końca swojego życia. 

Z tych też względów Sąd Okręgowy uznał, że w stosunku do oskarżonego konieczne jest poddanie go resocjalizacji w warunkach zakładu karnego przez dłuższy okres, aniżeli orzeczono to w zaskarżony wyroku.

Wyżej wymienione czynniki wskazują, że w przypadku G. G. karą stosowną i sprawiedliwą za występek z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. będzie kara 11 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a w konsekwencji kara łączna 12 lat pozbawienia wolności.

Tylko taka kara wzmocni w odczuciu zarówno społecznym, jak i u samego oskarżonego, nieopłacalność łamania prawa i nieuchronność wymierzenia sprawiedliwej, choć surowej, kary.

W niniejszej sprawie oskarżony G. G. zlekceważył elementarne zasady ostrożności i bezpieczeństwa w ruchu drogowym powodując dotkliwe i nieodwracalne dla pokrzywdzonych skutki.

Sąd Okręgowy popiera stanowisko Sądu I instancji, iż G. G. jako kierowca zagraża bezpieczeństwu w komunikacji i tym samym za jak najbardziej zasadne należy uznać dożywotnie wyeliminowanie go z grona kierowców.

Sąd Okręgowy w pełni też podziela orzeczenie od oskarżonego na rzecz osób najbliższych zmarłych pokrzywdzonych nawiązek i ich wysokość.

Podsumowując, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok, uchylił orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności (punkt 7), podwyższył karę pozbawienia wolności orzeczoną wobec oskarżonego G. G. w punkcie 4 za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. do 11 lat i 6 oraz na podstawie art. 85§ 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył kary pozbawienia wolności orzeczone wobec G. G. w punkcie 1 zaskarżonego wyroku i w punkcie I pkt 2 swojego wyroku i wymierzył mu karę łączną 12 lat pozbawienia wolności

Zdaniem Sądu Okręgowego, orzeczone kary jednostkowe i kara łączna w powyższym wymiarze, są adekwatne do winy oskarżonego, stopnia społecznego niebezpieczeństwa popełnionych przez niego przestępstw, spełnią swe cele w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej, a także stanowić będą surową, lecz sprawiedliwą dolegliwość dla oskarżonego.

Wniosek

Wniosek o zmianę wyroku poprzez podwyższenie kary za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. i kary łącznej

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Z uwagi na zasadność zarzutu rażącej łagodności kary za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. i kary łącznej wnioski o podwyższenie tych kar należało uwzględnić.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1 Stan faktyczny i kwalifikacja prawna

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powodem utrzymania wyroku w mocy w powyższym zakresie jest całkowita bezzasadność zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego, jak też brak podstaw wskazanych w art. 439, 440 i 455 k.p.k., uzasadniających zmianę lub uchylenie wyroku poza granicami zarzutów i wniosków apelacji.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1zmieniono zaskarżony wyrok w następujący sposób:

1.  uchylono orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności – punkt 7,

2.  podwyższono karę pozbawienia wolności orzeczoną wobec oskarżonego G. G. w punkcie 4 za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. do 11 lat i 6,

3.  na podstawie art. 85§ 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączono kary pozbawienia wolności orzeczone wobec G. G. w punkcie 1 zaskarżonego wyroku i w punkcie I pkt 2 niniejszego wyroku i wymierzono mu karę łączną 12 lat pozbawienia wolności,

Zwięźle o powodach zmiany

Z uwagi na okoliczności wskazane w punkcie 3.3 niniejszego uzasadnienia

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

4.1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

XXXXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 636 § 1 k.p.k., zasądzając od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze i jedną opłatę sądową za obie instancje, w łącznej kwocie 620 złotych.

7.  PODPIS

/Hanna Bartkowiak/ /Małgorzata Ziołecka/ /Małgorzata Winkler - Galicka/

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anita Mikłasewicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Ziołecka,  Małgorzata Winkler-Galicka ,  Hanna Bartkowiak
Data wytworzenia informacji: